Żyją na ziemi, spoglądając w niebo. Na Jasnej Górze trwa Pielgrzymka Przedstawicieli Indywidualnych Form Życia Konsekrowanego, czyli stanu dziewic, wdów i wdowców konsekrowanych oraz pustelnic i pustelników. Są to osoby świeckie z sercem poświęconym Jezusowi, bo słowo „konsekracja” oznacza poświęcenie. Tematem spotkania jest: „Życie konsekrowane - ożywiający nurt we wspólnocie Kościoła”.
„czynią świat bardziej ewangelicznym”
Obecnie osoby, które przyjęły indywidualną konsekrację żyją już we wszystkich diecezjach w Polsce. Obserwowany jest stały rozwój takich powołań. Według statystyk z listopada 2024 r. w Polsce żyje 347 dziewic konsekrowanych, najwięcej w arch. krakowskiej i warszawskiej. Konsekrację przyjęło 423 wdowy, jeden wdowiec, najwięcej w arch. szczecińsko-kamieńskiej, diec. kieleckiej i arch. krakowskiej.
Fakt konsekracji, czyli poświęcenia Bogu na całe życie, zobowiązuje dziewicę czy wdowę do przeznaczenia swojego czasu przede wszystkim na modlitwę oraz służbę bliźnim w sposób przez siebie wybrany i według swoich możliwości, najczęściej w swoim środowisku czy miejscu pracy. Ta forma życia nie jest czymś nowym w Kościele, bo jej początki znajdziemy już w pierwszych wiekach chrześcijaństwa.
- Te starożytne formy życia w Kościele jak dziewictwo i wdowieństwo konsekrowane, tak teraz odradzające się i coraz liczniejsze w powołania, są pięknym nurtem nadziei dla Kościoła i świata – uważa bp Jacek Kiciński, przewodniczący Komisji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego KEP. Podkreślając ich ukryty styl życia, bo nie wyróżnia ich habit czy welon, zauważa, że właśnie to świadectwo wiary ludzi bezgranicznie oddanych Jezusowi czyni świat bardziej ewangelicznym.
O świeckich konsekrowanych jako zaproszonych do grona bliskich uczniów Jezusa, którzy „ubogie, niepozorne, skromne chlebki swoich możliwości postanowili całkowicie powierzyć rękom Jezusa” mówił w homilii bp Arkadiusz Okroj z Komisji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego; członek Podkomisji ds. Indywidualnych Form Życia Konsekrowanego. Wskazał, że osoby konsekrowane to osoby szczególnie oddychające Chrystusowym duchem.
- Dobrze, że jesteście, świat was potrzebuje. Doświadczyliście jak św. Andrzej, jak Apostołowie, od których Jezus rozpoczął swoją działalność, że warto zaufać właśnie Chrystusowi, choćby świat, nie rozumiejąc tego, bardzo się dziwił. Niech świadectwo waszego życia po prostu nam pomoże – mówił bp Okroj. Przypomniał, że „ważne procesy prowadzące do fundamentalnych zmian, w nas i w Kościele, które inicjuje Chrystus, mają zawsze skromne początki” – Wierzymy w Boga, który z tego, co niewyobrażalnie małe, tworzy to, co jest niewyobrażalnie wielkie. Wystarczą Mu skromne chlebki naszych możliwości i wielkie zaufanie, by On na nowo stwarzał i zmieniał świat – zapewniał kaznodzieja.
Stan dziewic i wdów konsekrowanych w Kościele jest starszy od zgromadzeń zakonnych. Po wiekach przerwy Kościół powrócił do konsekracji dziewic w latach 60. ubiegłego stulecia dzięki papieżowi Pawłowi VI, a w 1994 r., w czasie Synodu Biskupów w Rzymie, Jan Paweł II przypomniał o praktyce wdowieństwa konsekrowanego.
Czystość, wierność i wdowi grosz w skarbonie Kościoła
- W skarbnicy Pana Boga jest miejsce dla każdego, a nasz „wdowi grosz” to modlitwa i dzieła miłosierdzia – wyjaśnia Elżbieta Płodzień, koordynatorka krajowa stanu wdów konsekrowanych. Swoje modlitwy i życie, nierzadko cierpienie wdowy ofiarują za biskupa i kapłanów diecezji, o jedność chrześcijan, za małżeństwa, zwłaszcza te w kryzysie, o pokój w pełnym różnorakich konfliktów świecie. - Pierwszą rzeczą jest być dla rodziny, dla wnuków, ale o ile to jest możliwe to wychodzimy dalej; do chorych, cierpiących. Wśród nas są np. wolontariuszki w hospicjach – podkreśla Płodzień.
Dziewice konsekrowane są integralną częścią wspólnoty diecezjalnej i przyczyniają się do jej duchowego wzrostu i misji ewangelizacyjnej, żyjąc całkowicie poświęcone Bogu, a jednocześnie nadal będąc w świecie, wykonując swoje zawody.
Ania z Krakowa jest dziewicą konsekrowaną od pięciu lat, na co dzień pracuje w szpitalu na oddziale geriatrii i dyżuruje na oddziale medycyny paliatywnej. O „ordo virginum” dowiedziała się trochę z Internetu, trochę od innych kobiet. Odnosząc się do tendencji wzrostu powołań do stanu dziewic konsekrowanych podkreśla, że „Jezus powołuje i będzie powoływał, a być może właśnie taka forma życia jest teraz bardziej potrzebna w świecie”. – To jest powrót do korzeni. Z jednej strony jest ta nowoczesność nurt nastawiony na to co by w Kościele zmienić na nowsze, lepsze, choć często niestety nie-Boże, a z drugiej strony obserwujemy powrót do tradycji, do tego, co było w pierwszych wiekach. Pan Bóg jakoś się o nas upomina – mówiła Anna.
Lubow jest Polką z Kazachstanu, mieszka w diec. bydgoskiej. Jest organistką. – Być osobą konsekrowaną, to być z Jezusem, to jest pierwsze, a potem głosić i działać – wyjaśnia.
Dziewice i wdowy konsekrowane nie tworzą zgromadzeń, składają swoje śluby na ręce biskupa ordynariusza.
Kobiety, które włączane do grona dziewic konsekrowanych, przyjmują z rąk biskupa symbole: obrączkę - znak zaślubin z Chrystusem, oraz brewiarz – narzędzie osobistego uświęcenia przez modlitwę. Może podjąć wybraną przez siebie formę duchowości zakorzenioną w Tradycji Kościoła. Dziewica konsekrowana przede wszystkim jest dla innych znakiem czystości, wolności wewnętrznej.
Pielgrzymkę przedstawicieli Indywidualnych Form Życia Konsekrowanego poprzedziły stanowe rekolekcje.
Mirosława Szymusik