Wśród jasnogórskich pielgrzymek pojawiły się dzisiaj dwie jednoczące służby mundurowe. To: 31. Piesza Pielgrzymka Żołnierzy, w której szli przedstawiciele wojsk kilku państw i 18. Ogólnopolska Piesza Pielgrzymka Strażaków i ich rodzin.
Żołnierzom Polskiej Armii towarzyszył biskup polowy Wojska Polskiego, Wiesław Lechowicz. Przyznał on, że trudy wyprawy pątniczej odzwierciedla i w sposób symboliczny ukazuje trud pracy żołnierza, bo to wojsko właśnie stoi na straży naszego bezpieczeństwa i pokoju. – Żołnierze służą naszej Ojczyźnie, a z wiary w Boga czerpią też inspirację, motywację i siły, by jak najwierniej, najskuteczniej i najwytrwalej pełnić swoją służbę – powiedział.
Pątnicy idący w pielgrzymce żołnierzy każdego dnia mogli wysłuchać konferencji opowiadających o polskich bohaterach narodowych, bo pielgrzymka była też czasem budowania ducha patriotyzmu.
Generał broni Adam Joks powiedział, że przed tron Matki pielgrzymowali 10 dni i był to czas wspaniałych rekolekcji, a pielgrzymka ma charakter religijno-patriotyczny. – Każdego dnia przypominaliśmy o naszych wartościach: „Bóg, honor, Ojczyzna” – opowiadał.
Podpułkownik Paweł Joks podkreślił, że „to wielki przywilej być Polakiem”. – Te dwa wątki: miłości do Ojczyzny i miłości do Pana Boga przenikają się bardzo, nierozerwalnie. Patrząc na to, co dzieje się dzisiaj przed Jasna Górą nie można mieć wątpliwości, że Polacy to bardzo cudowny, dumny i bardzo szlachetny naród – dodał dowódca Orkiestry Reprezentacyjnej Sił Powietrznych
MG Rodney Boyd podkreślił, że polska i amerykańska armia są partnerami już od ponad 31 lat. Dla majora Armii Stanów Zjednoczonych udział w polskiej pielgrzymce był czymś wspaniałym. – W Polsce byłem już kilka razy, ale w pielgrzymce idę pierwszy raz. To coś niesamowitego. Widząc tych wszystkich ludzi zgromadzonych tutaj, doceniam niezwykłość tego dnia. Jestem pod wrażeniem wagi pielgrzymowania. Doceniam starania także mieszkańców miejscowości (przez które przechodzą pielgrzymki - przyp. red.) – opowiadał.
Starszy brygadier Anna Zielińska zauważyła, że strażacy są zżyci ze sobą. – To cudowni ludzie, którzy wiedzą, że do akcji muszą iść razem, jeden nie da rady. Tylko razem mogą ugasić pożar i nieść pomoc – powiedziała. Podkreśliła również, że modlitwa jest dla nich niezwykle ważna, a wiara pokazuje i uczy dobra dla drugiego człowieka. Zaznaczyła też, że strażacy przechodzą wiele testów psychologicznych i szkoleń, ale nic nie zastąpi im modlitwy, wsparcia kapelana i znaku krzyża; zarówno tego wiszącego na ścianie, jak i tego wykonywanego na piersi.
Jan Przybysz podkreślił, że praca strażaka to także służba polegająca także na miłości bliźniego.
- Ogień fizyczny strażacy gaszą, ale ogień miłości chcemy rozpalać w naszych rodzinach, wspólnotach i podczas służby – powiedział ks. Kapelan Paweł Samborski, kierownik pielgrzymki, przyznając, że pątnicy mają wiele intencji dziękczynnych. – Przynosimy zarówno miniony rok, jak i ten, który nas czeka. Polecamy także nasze rodziny, zdrowie. Ja sam mam kilka swoich intencji – wymieniał kapłan.
W pielgrzymce przeszły 324 osoby: żołnierze z Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych, Marynarki Wojennej, Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych, Wojsk Specjalnych, Żandarmerii Wojskowej, Wojsk Obrony Terytorialnej, Dowództwa Garnizonu Warszawa; pracownicy komórek organizacyjnych MON; podchorążowie Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie, Lotniczej Akademii Wojskowej w Dęblinie, Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu, Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni oraz Wojskowego Centrum Kształcenia Medycznego w Łodzi i Straży Granicznej. Trasa, którą przeszli w dziesięć dni, wyniosła 306 km. Za zabezpieczenie logistyczne odpowiadał Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych oraz Dowództwo Generalne.
Maria Kopacka-Fornal