Jasna Góra powstała w XIV w., dlatego by dalej mogła być sercem i duchową stolicą naszej Ojczyzny, potrzebuje troski, opieki i … remontów. W tym roku pod „szczególnym nadzorem” były: Kaplica Adoracji tworzona w pierwotnym Arsenale, Dom Pielgrzyma i Radio Jasna Góra. By stare w nowej odsłonie jeszcze bardziej zachwycało!
By Jasna Góra mogła dobrze funkcjonować, poszczególni ojcowie paulini odpowiadają za konkretne działy i mają wyznaczone zadania, które są związane z codziennym funkcjonowaniem Sanktuarium na Jasnej Górze. Administratorem jest o. Czesław Brud, który odpowiedzialny jest za utrzymanie obiektów Jasnej Góry pod względem bezpieczeństwa, oraz remonty i renowacje. - To co mieści się w ramach murów Jasnogórskich, to jest ta najważniejsza część dla nas, czyli Kaplica i Bazylika, ale przecież to także przestrzenie czy obiekty, które są poza Jasną Górą. Myślę o Domu Pielgrzyma, który jest tak bardzo istotny, o parkingach, które może mało zauważalne, ale również obsługują pielgrzymów. Trzeci duży obiekt to „Dom Pątnika” i hale noclegowe; to wszystko podlega pod zarząd Jasnej Góry, pod naszą administrację – wyjaśnił o. Brud. Zauważył też, że każdy rok, również ten właśnie mijający, niesie za sobą wiele wyzwań, zadań i inwestycji.
Obecnie jednymi z najważniejszych spraw są pracę wykonywane na rzecz kaplicy Najświętszego Sakramentu. Decyzją Ojca Przeora i zarządu Jasnej Góry Kaplica ta będzie znajdowała się w Arsenale, czyli miejscu istotnym, także pod względem historycznym.
Serce twierdzy
Arsenał był niezwykle istotny dla fortecy obronnej (którą przecież była także Jasna Góra). Był to budynek lub kilka budynków, gdzie trzymano, broń, a na wypadek oblężenia, także naprawiano i wytwarzano nową.
Jak przyznał o. Czesław, jasnogórski arsenał przez długi czas spełniał swoją funkcję militarną. Czy to za czasów Potopu Szwedzkiego, czy w okresie II Wojny Światowej, kiedy niemieccy żołnierze zaanektowali arsenał w celu przechowywania broni. Podkreślił jednak, że najlepszą ochroną i obroną człowieka jest Pan Jezus. Idąc tą myślą teologiczną znajduje też swojego uzasadnienie to, że teraz ta przestrzeń, w pełni poświęcona Chrystusowi, będzie spełniać szczególną rolę ochronną dla każdego człowieka, dla Jego duchowości, pobożności i świętości. Powstaje tutaj kaplica adoracji Najświętszego Sakramentu.
Stare i nowe
Problem powstaje, kiedy trzeba dostosować Jasną Górę do współczesnych wymogów. Przepisy bezpieczeństwa i przeciwpożarowe stawiają konkretne wymagania, a z drugiej strony pozostaje cała strefa konserwatorska. To nie jest problem dotykający jedynie Jasnej Góry, ale wszystkich obiektów zabytkowych. Jak zaznaczył ojciec administrator, wszystko robione jest w uzgodnieniu z panią konserwator. - Znajdujemy „złoty środek”, żeby połączyć jedno z drugim; to, co jest dziś potrzebne dla bezpieczeństwa i umożliwienia dostępności, a z drugiej strony, dokładamy starań, by nie niszczyć tego co jest strukturą zabytkową – wyjaśnił.
- Pragnęliśmy, aby Kaplica Najświętszego Sakramentu była łatwo dostępna dla wszystkich ludzi. Wiemy, że dotychczasowa lokalizacja, nieco na uboczu, jest trudno dostępna dla osób przede wszystkim niepełnosprawnych. Pod wieloma względami nie spełniała oczekiwań osób, które się chciały modlić w ciszy i spokoju – zauważył administrator.
Dla ducha i dla ciała
Na Jasną Górę każdego roku docierają nie tyle setki czy tysiące, ale miliony pielgrzymów. Wielu z nich przybywa w pielgrzymkach pieszych z różnych stron Polski, przybywają też z zagranicy. Potrzebują wytchnienia i chwili modlitwy. Mają też jednak zwykłe ludzkie potrzeby, jak znalezienie noclegu, czy dostęp do prysznica. Ojcowie i bracia paulini pomyśleli również o tym; 24 kwietnia 1980 r. rozpoczęto budowę Domu Pielgrzyma. Pierwotnie Obiekt obejmował 3.000 m2 powierzchni zabudowy i przewidziany był na 500 miejsc noclegowych. Część hotelowa posiadała kubaturę 23.806 m3. Przez minione lata Dom Pielgrzyma był sukcesywnie rozbudowywany i powiększany. I chociaż jego historia nie sięga czasów średniowiecznych, także poszczególne jego części „domagały się” już remontów. Jak zauważył dyrektor Domu Pielgrzyma, o. Piotr Krzysztoforski, po remoncie jednej z nich, standard zdecydowanie się polepszył.
- Pokoje, które do tej pory były 4-osobowe obecnie są 3-osobowe. Do tego wcześniej nie było tam łazienek, a też są – opowiada. W jego odczuciu na chwilę obecną, jeśli chodzi o Dom Pielgrzyma jest to niesamowity przeskok, a porównując go do innych obiektów noclegowych, plasuje się na poziomie około dwóch gwiazdek. - Mam nadzieję, że goście naszą pracę zauważą i docenią, i będziemy mogli tymi pokojami posłużyć kolejnym pokoleniom pielgrzymów – powiedział. Przyznał też, że inwentaryzacja, która odbywa się obecnie w obiekcie, pozwoli na późniejsze wyjście naprzeciw potrzebom osób z ograniczonymi możliwościami ruchowymi; w budynkach w przyszłości planuje się założyć windy. - Ta inwentaryzacja pomoże nam w stworzeniu nowej komunikacji w domu, która będzie bardziej intuicyjna dla pielgrzymów – dodał o. Krzysztoforski.
„Z serca Polski” - dla ducha i dla…ucha
Radio Jasna Góra, to rozgłośnia założona przez Paulinów, nadaje na 100,6 FM, w Internecie, przez satelitę i systemie DAB+. Transmituje Msze św., umożliwia słuchaczom włączenie się do wspólnej modlitwy i pozwala na bieżąco usłyszeć co w „jasnogórskiej trawie piszczy”. Chociaż powstało ponad 30 lat temu, również przechodziło w tym roku dość poważny remont. Całkiem niedawno wymieniono tu stół emisyjny. - Przyrównując to urządzenie do ludzkiego ciała, można powiedzieć, że to taki mózg. Miejsce, przez które przepływają, jak impulsy w głowie, impulsy audio – wyjaśnił obrazowo dyrektor Radia Jasna Góra, o. Andrzej Grad. Dalej posługując się analogią zauważył, że pracownicy radia starają się, by przekazywana treść była jakby duchowym krwiobiegiem, z serce znajdującym się w Kaplicy Matki Bożej. A używając nieco bardziej fachowych określeń: ten węzeł jest niezmiernie istotny. To dzięki niemu w płynny i natychmiastowy sposób można emitować dźwięk, który wydobywa się z różnych miejsc, które są w radiu (studia) ale i z miejsc transmisji (nie tylko w Sanktuarium). Dodatkowo wymienione zostały elementy, których nie widać, np. systemy schowane w podłogach czy okablowanie. O. Andrzej uchylił tez rąbka tajemnicy, że plany na zmiany sięgają jednak dalej. Następna w kolejności jest adaptacja akustyczna. – Póki co, operacja się udała i pacjent będzie żył – zakończył z uśmiechem dyrektor radia.
Jasna Góra początkami sięga 1382 r., nie dziwi więc, że kiedy jedne remonty się kończą, zaczynają inne. Tegoroczne prace są na bardzo zaawansowanym etapie. Remont jest dość gruntowny, a zakres zadań szeroki. Trzeba scalić je w jedno i połączyć z bieżącymi potrzebami, by „Serce Polskiego Narodu” mogło dalej bić swoim rytmem.
Maria Kopacka-Fornal
