Aby budować tożsamość narodową opartą na Bogu, bronić wartości rodziny, Kościoła i Ojczyzny zachęcali pątnicy podczas tegorocznego pieszego pielgrzymowania. W trakcie rekolekcji w drodze mówili o sakramentach świętych i o konieczności powrotu do źródeł. Dla przybywających z terenu arch. częstochowskiej tegoroczny czas pieszego pielgrzymowania był dziękczynieniem bądź zaproszeniem Matki Bożej w znaku Jej Wizerunku Nawiedzenia.
W sumie do sanktuarium pieszo, rowerem, biegiem, na rolkach czy konno przybyło 100 090 pielgrzymów. To więcej niż rok temu.
Piesza Pielgrzymka to świadectwo patriotyzmu
W tym roku pątnicy szczególnie wędrowali do Królowej Polski powierzając Jej sprawy Ojczyzny, lokalnego Kościoła i swoich bliskich. - Na pierwszym miejscu jest Polska, prosimy, żeby był spokój, miłość i zgoda w rodzinach. Wyruszenie na szlak jest dla mnie oznaką patriotyzmu, a idziemy do Pani Jasnogórskiej, bo Ona jest patronką naszej Ojczyzny – zauważyła Grażyna Ohman z 48. Pieszej Pielgrzymki Opolskiej. Dla tych pątników to było wyjątkowe pielgrzymowanie, bo „wędrowali z Maryją do Maryi”. W tym roku grupa zielono-czerwona poświęciła Ikonę Matki Bożej Częstochowskiej, która trafiła do ich parafii z okazji, setnej rocznicy konsekracji kościoła.
Przez ponad trzy wieki stała się symbolem polskiego pieszego pielgrzymowania, dziedzictwem Zakonu Paulinów i dobrem narodowym wpisanym na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego – 313. Warszawska Piesza Pielgrzymka prowadzona przez paulinów. Kiedyś szli w niej ci, którzy nosili blizny Powstania Warszawskiego, w tym roku w kompanii wędrowało wielu młodych, którzy w 80. rocznicę wybuchu powstania dziękowało za ich ducha odwagi i męstwa. - Wchodzę z flagą biało-czerwoną. Dla mnie jest to połączenie wiary, duchowości i przywiązania do narodu i tradycji - mówił Maciej z Warszawy. Dodał, że Polacy choć są obarczeni ciężką historią, to w sercu zawsze mają Polskę.
Rodzina źródłem życia
O tym, że rodzina jest „źródłem, z którego bierzemy życie, pierwszą szkołą uczącą nas myśleć i pierwszą świątynią, w której uczymy się modlić” przypominali za bł. kard. Stefanem Wyszyńskim pątnicy 41. Praskiej Pielgrzymki Pieszej Pomocników Maryi Matki Kościoła. W drodze mówili o wspólnocie Kościoła, nierozerwalności małżeństwa i potrzebie obrony ważnych dla Polaków wartości także na wzór bł. rodzin Ulmów. Jeden z pątników, Grzegorz Kusowski zwrócił uwagę, że błogosławieni są dla niego przykładem patriotyzmu i wielkiego heroizmu, na który w dzisiejszych czasach mało kto by się odważył. Zauważył, że powinniśmy z nich brać przykład i bronić ważnych dla nas wartości, które są zagrożone.
Górale Kliszczaccy z parafii św. Marii Magdaleny z Trzebuni w arch. krakowskiej w drodze przypominali, że siłą każdego narodu jest rodzina, a tożsamość człowieka buduje się przez kultywowanie wiary, historii i tradycji. - Wchodzimy w regionalnych strojach do Matki Bożej, ponieważ to jest nasz strój odświętny, to w nim w najważniejszych uroczystościach uczestniczyli też nasi dziadkowie i rodzice, a my podtrzymujemy te tradycje wielopokoleniowe - powiedziała Barbara Ostafin, kierownik kompani. Wyjątkowością właśnie tej grupy jest też to, że prowadzą ją świeccy przewodnicy.
Natomiast małżeństwa przychodziły, by swoją przyszłość budować na trwałych fundamentach i bronić ważnych dla nich wartości.
Kościół jest piękny
W drodze wielu grupom towarzyszyło hasło roku duszpasterskiego w Polsce „Uczestniczę we wspólnocie Kościoła” i o tej potrzebie przynależności rozważali podczas rekolekcji w drodze.
Uczestnicy 42. Pieszej Pielgrzymki Tarnowskiej modlili się w tym roku, aby „religia cieszyła się wolnością, Ojczyzna pomyślnością, aby w przestrzeni naszego życia było miejsce dla krzyża, dla Chrystusa”. 7 tysięcy osób w drodze rozważało temat: „Żyję w Kościele”.
Na pielgrzymce był i specjalny dzień misyjny, dzień dziecka, modlitwa za Ojczyznę i adoracja Najświętszego Sakramentu. Jak podkreślało wielu pątników, którzy doświadczyli eucharystycznego stylu pielgrzymki: „kto szuka siły, by powstać, to na Eucharystii i adoracji, zwłaszcza w chwilach, kiedy wydaje się, że życie nas przerasta”.
Pątnicy przypominali, że krzyż niesiony na czele pielgrzymki mówi o Jezusie Ukrzyżowanym i Zmartwychwstałym obecnym we wspólnocie Kościoła, w sakramentach i w drugim człowieku, z którym się utożsamiają. - Zacząłem pielgrzymować, gdy miałem 65 lat, a teraz mam 75. Zwiedziłem cały świat, ale kiedy wyruszyłem po raz pierwszy do Częstochowy, to się nawróciłem. Będę tutaj przychodził aż do śmierci – mówił Edward Nikiel z Pieszej Pielgrzymki Szczecińskiej.
„Aby byli jedno!” to przesłanie towarzyszyło 90. Pieszej Pielgrzymce Poznańskiej. Jak mówili charakteryzuje ich tradycja i młodość. Adaś Kaźmierczak przemierzył drogę ósmy raz i ma osiem lat. Przyszedł na Jasną Górę z tatą Mirkiem, który podkreślał: „my nie będziemy wiecznie żyć, ktoś w tej sztafecie pielgrzymkowej musi po nas być”.
W Pielgrzymce Diecezji Bydgoskiej także dopisała młodzież. Jeden z pątników, Kuba, maturzysta prosił o właściwe rozeznanie powołania, bo pragnie zostać zakonnikiem, misjonarzem. Jego kolega Maciek podkreślał, że nie musi marzyć o pięknym Kościele, bo Kościół, którego doświadcza jest piękny. Młodzi zaznaczali, że wyjście na szlak jest ich manifestacją obecności w Kościele, wbrew temu, co mówi świat.
Bardzo licznie w tym roku docierali wierni w sztafecie, którzy włączali się w pielgrzymki na jeden bądź kilka etapów. Wśród kompanii pojawiły się tradycyjnie dwie jednoczące służby mundurowe: 31. Piesza Pielgrzymka Żołnierzy, w której szli przedstawiciele wojsk kilku państw i 18. Ogólnopolska Piesza Pielgrzymka Strażaków i ich rodzin. Nie zabrakło też obcokrajowców np. w Pielgrzymce Krakowskiej przyszli młodzi głównie z Włoch, w kompanii Bielsko-Żywieckiej Węgrzy, a Pieszej Pielgrzymce Radomskiej młodzi z Grodna na Białorusi.
Maria Bareła-Gawenda
