Pierwsza sobota miesiąca gromadzi na Jasnej Górze tysiące pielgrzymów. Uczestniczą oni w modlitwie zawierzenia i wynagrodzenia Niepokalanemu Sercu Maryi. Spotkania organizuje działające przy sanktuarium Bractwo Najświętszej Maryi Panny Królowej Korony Polski. - To wspaniałe świadectwo wiary, daje umocnienie, nadzieję, rodzi zaufanie do Boga i Maryi a zawierzenie to szczególny moment, który zawsze prowadzi do błogosławieństwa, „inwestycja w wieczność” – podkreślają pielgrzymi.
Dokonany zostanie Akt Zawierzenia w czasie Mszy św. sprawowanej w Kaplicy Cudownego Obrazu o godz. 18.30. Modlitwę rozpoczyna o godz. 16.00 różaniec z intencją wynagradzającą, jest adoracja Jezusa w Najświętszym Sakramencie a także tzw. strefa świadectw, kiedy pielgrzymi dzielą się swoim doświadczeniem wiary, miłości i Bożej troski w swoim życiu.
Jagoda z Katowic o maryjnych sobotach na Jasnej Górze dowiedziała się od przyjaciół. To już jej czwarta. Pragnieniem młodej kobiety jest odprawić tu nabożeństwo pięciu pierwszych sobót miesiąca, by całkowicie ofiarować się Matce Bożej i zgodnie z Jej wezwaniem z Fatimy naprawiać krzywdy wyrządzone jej Niepokalanemu Sercu. Maryja obiecała, że dzięki jego praktykowaniu wielu może zostać uratowanych od wiecznego potępienia.
- Ta modlitwa pierwszosobotnia tutaj, spotkanie tak wielu ludzi wyznających te same wartości, umacnia, napełnia wiarą, nadzieją na lepsze jutro. To miejsce przyciąga, świadectwa ludzi o mocy Boga w ich życiu, te tysiące osób – to jest świadectwo polskiej wiary – opowiadała Jagoda. Zapewniała, że w wirze codziennych obowiązków, w codzienności Maryja jest oparciem.
W pierwszą sobotę miesiąca spotyka się także na Jasnej Górze wspólnota Niespokojni Nadzieją prowadzona przez Bractwo. Skupia ona osoby samotne, które kierują się w codziennym życiu wartościami wypływającymi z Ewangelii i nauki Kościoła. Są w niej osoby w wieku 25-45 lat, pragnące poznać osobę, z którą chcą zawrzeć sakrament małżeństwa oraz przekazać życie swoim dzieciom i wychować je w wierze Kościoła katolickiego. Do „Niespokojnych Nadzieją” mogą przynależeć osoby, które nie są wdowami czy wdowcami, nie mają także stwierdzonego nieważnie zawartego sakramentu małżeństwa, nie są po związkach niesakramentalnych, nie mają dzieci
Sylwester ze Zduńskiej Woli jest żołnierzem, jak podkreśla, w swoim życiu stawia na Boga, stąd wybór takiej wspólnoty. – Staram się zawierzać wszystkie sprawy Matce Bożej – mówi młody mężczyzna. Zauważa, że wspólnota jest taka grupą, która pomaga we wzajemnym odkrywaniu siebie, poznawaniu wad i zalet. – Tu jest szansa, by poznać osobę wierząca praktykująca, bo na ulicy, w klubie nie wiemy, kogo poznamy, a zwyczajnie mówiąc szkoda czasu – uśmiecha się. Potwierdza, że niewątpliwie trudno jest dzisiaj we wszystkim stawiać Boga na pierwszym miejscu, ale jak zapewnia „wciąż się tego uczy”. Do przyjścia do wspólnoty zachęciła go znajoma, podczas jednej z pielgrzymek do Częstochowy.
- Na co dzień staram się prosić Matkę Bożą o potrzebne łaski, o pomoc w każdej sytuacji, bo nie wiem, co spotka mnie za chwilę. Staram się więc oddawać wszystko Matce Bożej i Duchowi Świętemu, już się w życiu przekonałem, że „na własną rękę” daleko nie zajdę – wyjaśniał żołnierz.
Ogólnopolskie rekolekcje dla osób stanu wolnego poszukujących męża lub żony od 24 do 40 lat odbędą się na Jasnej Górze od 21 do 23 czerwca. Ich tematem: „Więź miłości podstawa relacji”. Więcej informacji na stronie i Facebooku Bractwa Najświętszej Maryi Panny Królowej Korony Polski.
Ponieważ nie wszyscy mogą przyjechać na Jasną Górę w każdą pierwszą sobotę miesiąca Bractwo wyszło z zachętą, aby przy parafiach, sanktuariach maryjnych tworzyć środowiska, które pragną ideę zawierzenia Niepokalanemu Sercu Maryi Królowej Polski kształtować w łączności z częstochowskim Sanktuarium Jasnogórskim. Opiekunowie duchowi Bractwa prowadzą rekolekcje lub dni skupienia przygotowujące do tego dzieła. W szczególny sposób inspiratorami tego kultu Matki Bożej Jasnogórskiej są członkowie Bractwa Królowej Korony Polski, dotyczy to także środowisk duszpasterstw polonijnych.
Małgorzata Frąckowiak Bractwo poznała w jego filii w Rzeszowie. To prężnie rozwijająca się wspólnota. Z zawodu jest rehabilitantką, i jak przyznała, że formowanie się w maryjnej wspólnocie jest pięknym doświadczeniem „siły, wiary, że warto być blisko Maryi, bo to nam przybliża niebo”.
Mirosława Szymusik @JasnaGóraNews