„Pokój Tobie, Polsko, Ojczyzno moja” ta przewodnia myśl o potrzebie pokoju, a nie wojny stała się przesłaniem drugiej pielgrzymki do Ojczyzny św. Jana Pawła II. Złożył on wizytę na Jasnej Górze 18 i 19 czerwca 1983 r. Tu pozostawił zakrwawiony pas sutanny, jaki miał na sobie w dniu zamachu 13 maja 1981 r. jako dziękczynienie Matce Bożej za ocalenie życia. Pielgrzymka ta odbyła się jeszcze w okresie stanu wojennego i przedłużonego Jubileuszu 600-lecia Jasnej Góry.
Papież Polak przybył do Polski 16 czerwca 1983 r., a do jasnogórskiego sanktuarium już dwa dni później. Od samego początku dawał Polakom wiarę i nadzieję. Przez cały okres stanu wojennego modlił się w intencji wolnej Ojczyzny. Przekonywał, że nie chodzi o zwycięstwo militarne, lecz moralne, by zło zwyciężać dobrem, a „miłość jest potężniejsza od śmierci”. Wszystkie homilie i przemówienia, które wypowiedział podczas swojej II pielgrzymki do kraju związane były z Polską i panującymi wówczas nastrojami.
W sobotę, 18 czerwca 1983 r., Ojciec Święty spotkał się z chorymi, wiernymi diec. szczecińsko-kamieńskiej i z innymi delegacjami. Szczególną atmosferę entuzjazmu młodych miał Apel Jasnogórski. Papież rozważał wtedy z młodzieżą apelowe wezwanie: „Jestem przy Tobie, pamiętam, czuwam” i wypowiedział słowa, które dla kolejnych pokoleń stały się życiowym drogowskazem.
- Moi drodzy przyjaciele! Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali. Doświadczenia historyczne mówią nam o tym, ile kosztowała cały naród okresowa demoralizacja. Dzisiaj, kiedy zmagamy się o przyszły kształt naszego życia społecznego, pamiętajcie, że ten kształt zależy od tego, jaki będzie człowiek. A więc: czuwajcie! - apelował św. Jan Paweł II. Zapewniając, że wie o wszystkich cierpieniach jakich doświadcza polski naród - „wiem o waszych cierpieniach, o waszej trudnej młodości, o poczuciu krzywdy i poniżenia, o jakże często odczuwanym braku perspektyw na przyszłość może o pokusach ucieczki w jakiś inny świat i chodziarz nie jestem wśród was na co dzień, jak bywało przez tyle lat dawniej – to przecież noszę w sercu wielką troskę. Jest to, moi drodzy, troska o was. Właśnie dlatego, że od was zależy jutrzejszy dzień”. Ojciec Święty podczas jasnogórskiego apelowego spotkania namawiał młodych do solidarności i odpowiedzialności za kraj, do odważnego zmagania się o Polskę, „która kosztuje”.
Papież Polak wracał do tych słów wielokrotnie, w 1987 r. na Westerplatte powiedział: „Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte. Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można zdezerterować. Wreszcie, jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba utrzymać i obronić, tak jak to Westerplatte, w sobie i wokół siebie. Tak, obronić dla siebie i dla innych”.
Słowa Ojca Świętego nigdy nie straciły na aktualności. Do tej pory przybywają na Jasną Górę młodzi, którzy w życiu kierują się jego słowami i które podtrzymują ich na duchu.
- Św. Jan Paweł II jest moim orędownikiem i wielką pomocą przy podejmowaniu ważnych, życiowych decyzji. Moim zdaniem on otworzył Kościół na świat, pielgrzymował, spotykał się z młodzieżą, rozumiał nas, dlatego jest dla nas autorytetem – powiedział Mariusz maturzysta z arch. warszawskiej. Dodał, że w życiu kieruje się przesłaniem, które wypowiedział papież na Westerplatte.
Podczas pielgrzymki do Ojczyzny w 1983 r. w okresie stanu wojennego i przedłużonego Jubileuszu 600-lecia Jasnej Góry, Ojciec Święty wielokrotnie nawiązywał do jasnogórskiej ewangelizacji wolności, ukazując sześćsetlecie Jasnej Góry jako błogosławiony czas obecności Bogarodzicy jako Matki i Królowej narodu przez swój łaskami słynący Wizerunek. „Jasna Góra, staje się szczególnym miejscem ewangelizacji, a zawiera się w niej wezwanie do dziedzictwa synów Bożych, wezwanie do życia w wolności” - mówił w homilii 19 czerwca.
O. Józef Płatek, były generał Zakonu Paulinów podkreślił, że Ojciec Święty przemawiając do wiernych wskazywał na jasnogórskie sanktuarium jako miejsce dźwigania się ludzi z różnych słabości. Paulin zwrócił uwagę, że św. Jan Paweł II wielokrotnie tego „doświadczenia jasnogórskich konfesjonałów” sam dotknął.
Na zakończenie pobytu na Jasnej Górze papież Polak ofiarował jako wotum Matce Bożej przestrzelony i zakrwawiony pas swojej sutanny. - Nigdy nie zapomnę wyjątkowego Apelu Jasnogórskiego 19 czerwca 1983 r., w którym na zakończenie rozważań Jan Paweł II wspomniał o zamachu na swoje życie 13 maja 1981 r. na Placu św. Piotra i na moje ręce przekazał niezwykły dar - zakrwawiony pas swojej sutanny i złote serce jako dziękczynienie za ocalenie życia - wspomina o. Płatek. Papieski pas, zgodnie z wolą ofiarodawcy został ukryty w sejfie. W 2004 r. publicznie ukazano go światu i na stałe umieszczono obok Cudownego Obrazu.
Ojciec Święty podczas wieczornej modlitwy Polaków prosił „za tymi, którzy cierpią i za tymi, którzy sprawiają cierpienia” oraz dokonał Aktu zawierzenia Matce Bożej całego narodu polskiego, Kościoła i swojego posługiwania. Papież Polak powtórzył słowa zawierzenia: „Totus Tuus” - „Cały Twój Maryjo”.
Maria Bareła-Gawenda @JasnaGóraNews