Pielgrzymka „pod specjalnym nadzorem” … św. Michała Archanioła dotarła na Jasną Górę. To 24. Powiatowa Pielgrzymka Rowerowa z Łańcuta, a w niej 144 pątników. Patronem powiatu łańcuckiego jest właśnie św. Michał Archanioł. W drodze pątnicy z Podkarpacia modlili się o pomyślność ojczyzny, „o to, aby zapanowała zgoda, abyśmy mogli dalej budować naszą Polskę, bo Polska na to zasługuje”, podkreślali.
W Racławicach oddali hołd wszystkim obrońcom Polski, którzy za wolność oddali życie.
– Jutro też na Jasnej Górze modlitwą ogarniemy Powstańców Warszawskich – zapewnia Ryszard Krauz, jeden z inicjatorów rowerowego pielgrzymowania z Łańcuta.
- Jutro 1 sierpnia, ważny dzień. Zwracamy uwagę, aby w sierpniu zachować trzeźwość ze względu na bohaterów Polski, na żołnierzy, na partyzantów, którzy walczyli za naszą wolność, którzy przelewali krew – mówił Krauz, który przyjechał po raz 24-ty. Jego marzeniem jest srebrna pielgrzymka jubileuszowa za rok. Przed 24 laty, na pierwszą pielgrzymkę wyruszyło 17 osób, dziś zainteresowanie jest ogromne, do łańcucian dołączają mieszkańcy np. powiatów rzeszowskiego, przeworskiego czy jarosławskiego.
W tym roku na 144 pielgrzymów czterech nie ukończyło 18 lat i jechali pod opieką rodziców czy dziadków. Z tatą pielgrzymował najmłodszy uczestnik Wojciech Korbecki. Najstarszy Aleksander Międlar ukończył 80 lat.
Anna i Ryszard Skórowie pielgrzymką na Jasną Górę uczcili 45-lecie małżeństwa. Nie kryli łez wzruszenia. Anna była w klasie maturalnej, gdy się poznali. Wspólnie na pielgrzymki jeżdżą od 20 lat. - Zawsze jechałem dziękować i prosić – mówi Ryszard.
W pielgrzymce uczestniczyło 58 kobiet i 86 mężczyzn. 80 proc. uczestników przyjechało już po raz kolejny. Po raz pierwszy szlak 330 km do Częstochowy pokonało 28 osób, czyli 20 procent wszystkich uczestników.
Wiesław Pieniążek tym razem był w gronie oczekujących na rowerzystów na Jasnej Górze. Dwa tygodnie temu przyjechał tu w ramach pielgrzymki rowerowej arch. przemyskiej. W grupie z Łańcuta jechał już 15 razy, teraz przeszkodziła mu kontuzja, ale nie wyobrażał sobie, aby nie być w pielgrzymkowej wspólnocie. – Są tu ludzie z różnych stron, nie tylko z samego Łańcuta. Pielgrzymka ma to do siebie, że otwiera ludzkie serce i później to zostaje. Ziarno zasiane raz, zakiełkuje, kto raz pojedzie na Jasną Górę, na pielgrzymkę powraca w kolejnym roku – zapewnia Pieniążek.
86-letni Roman Kapusta też zapewnia, że w przyszłym roku, „jak dożyje”, na pielgrzymkę pojedzie. W ubiegłorocznej przejechał całą trasę, teraz nie pozwolił mu stan zdrowia. – Bo to wyższe ciśnienie to z pogody takiej jakiejś w tym roku – uśmiecha się, wyjaśniając. Teraz witał swojego młodszego o 7 lat brata Jana, który w pielgrzymce przyjechał.
W drodze pątnicy odwiedzili też sanktuaria: Przemienienia Pańskiego w Cmolasie, Matki Bożej z Puszczy w Ostrowach Tuszowskich, zabytkowy drewniany kościółek pw. św. Wojciecha w Gawłuszowicach, Sanktuarium Pana Jezusa Konającego w Pacanowie, średniowieczną Bazylikę kolegiacką Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Wiślicy, Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Czarnocinie, Sanktuarium Matki Bożej Śnieżnej w Pilicy oraz Sanktuarium Matki Bożej Patronki Rodzin w Leśniowie k. Żarek.
Pielgrzymka łańcucka mogła liczyć nie tylko na „anielską pomoc”, ale przede wszystkim łańcuch ludzi dobrej woli. Opiekę medyczną sprawowały pielęgniarki Anna Skóra i Aneta Sroczyk. Mechanikami byli Kazimierz Międlar z Dębiny oraz Andrzej Chmura z Leżajska. Pielgrzymka ma swojego kronikarza, to sekretarz Powiatu Łańcuckiego Robert Kochman. W wodę mineralną i żywność od wielu lat zaopatruje pielgrzymów Ryszard Kucha. Przy przygotowywaniu posiłków pomaga mu Adam Glac. Kierowcą bagażówki ponownie w tym roku jest Józef Miąsik. Przewóz bagaży swoim transportem zapewniają Dariusz Gamracy rzeźbiarz z Bud Łańcuckich oraz Tomasz Harpula właściciel firmy Hydro-Tom Usługi Hydrauliczne z Rogóżna. Pielgrzymuje on wraz z żoną Katarzyną, synem Szymonem oraz córkami Weroniką i Moniką, które angażują się w grupie muzycznej. Animatorem muzycznym pielgrzymki jest Wiesław Dedio, wspierany przez Roberta Władykę i innych pielgrzymów. Na skrzypcach i organkach w zespole gra Edward Krauz, nie tylko organizator pierwszych czternastu pielgrzymek, ale i autor pielgrzymkowego hymnu „Matki świat”. W tym roku pielgrzymowały z nim córka Monika oraz wnuki Filip i Kacper. Nad sprawnym przejazdem na trasie siedmiu grup pielgrzymkowych czuwała „Lotna Brygada”, czyli specjalna grupa ósma współpracująca z każdą z siedmiu osób prowadzących swoją grupę. Oprócz prowadzących są też osoby zamykające dany peleton.
Dokumentację fotograficzną prowadził Jan Zięba, który zdobył Wielką Złotą Kolarską Odznakę Pielgrzyma PTTK, ponieważ w ciągu kilkunastu ostatnich lat odwiedził ponad tysiąc kościołów, co też utrwalił.
Mirosława Szymusik
