
Na Jasną Górę przybyli z Polski, Ukrainy i Stanów Zjednoczonych. Ojcowie paulini dziękowali dziś za 20. lat kapłaństwa. Wśród dzisiejszych jubilatów byli: o. Paweł Przygodzki, o. Sebastian Gierszewski, o. Piotr Oleś, o. Wojciech Dec, o. Roman Łaba z Ukrainy, a ze Stanów Zjednoczonych o. Tomasz Wilk i o. Rafał Walczyk, który przewodniczył Eucharystii.
Dla głównego celebransa jubileuszowej Eucharystii, o. Rafała Walczyka dzisiejszy dzień jest szczególny, ponieważ to rocznica jego święceń, ale także… urodzin. Ze wzruszeniem przyznał, że 28 maja 2005 r. w ciągu jednej chwili nastąpiła rzecz bardzo wielka, która całkowicie przemieniła życie jego i tych, z którymi na Jasnej Górze przyjmował święcenia. A dwie dekady, które minęły od tego momentu obfitowały w przeróżne piękne, ale i niejednokrotnie bolesne doświadczenia.
Po święceniach o. Rafała skierowano do posługi w różnych miejscach w USA, jak np. Chicago, Nowy Jork, czy Amerykańska Częstochowa. Przyznał, że praca z dala od Polski stanowi trud, ponieważ trzeba nauczyć się nie tylko języka, ale też i obcej kultury i „tamtego Kościoła”. – Ten Kościół jest oczywiście katolicki, powszechny, jeden święty i apostolski, ale jest tam zderzenie z ludźmi różnych narodowości i kultur, którzy mają różny sposób przeżywania Kościoła – powiedział podkreślając, że o wiele większe niż trud jest piękno posługi sakramentalnej i możliwość napotkania na swojej drodze ludzi, „którzy go potrzebowali”.
O. Roman Łaba pochodzi z Ukrainy i tam też posługuje. Przyznał, że ostatnie lata stanowią szczególną trudność ze względu na wojnę, która toczy się w jego ojczyźnie. Postrzega jednak je jako uświadomienie sobie, że jest jako kapłan jest znakiem obecności Boga wśród ludu, który cierpi. Ludu, który przychodzi i szuka odpowiedzi na różne pytania, ale też i szuka pociechy. Możliwość służenia tym ludziom daje mu radość. Kapłaństwo jest dla niego doświadczeniem tego, że Bóg jest zawsze wierny; niezależnie od ludzkiej kruchości. - To, że trwam i tam mogę służyć Kościołowi, odczytuję jako pewien cud Boski – powiedział.
- Prawdziwa zdrowa Maryjność jest związana z tym, że Maryję się naśladuje, a nie jedynie Jej przyzywa – powiedział o. Wojciech Dec, podkreślając radość i wdzięczność Bogu w dniu jubileuszu. Zauważył, że zaufanie jakim Bóg obdarzył kapłanów jest wyrazem Jego pokory. Również w duchu pokory podkreślił, że dla tych, których Pan do nich posyła, nie kapłani, ale sam Bóg jest źródłem, a minione dwadzieścia lat to „historia Jego łaski i naszej słabości”. Przypomniał, że w kapłaństwie, tak samo jak apostołowie, księża doświadczają daru miłości Pana Boga najpierw wobec siebie samych. Jego ciągłego umacniania, podnoszenia, prowadzenia, przebaczania i mając to doświadczenie paschalności, mogą iść do innych, żeby ich na tę drogę zapraszać.
Maria Kopacka-Fornal


