
Ich celem jest rozwój cywilizacji prawdy i miłości poprzez odnowę i integrację społeczeństwa w duchu chrześcijańskich założeń i wartości. Dokonują tego nie mieczem, lecz własnym przykładem, działając charytatywnie, kulturotwórczo i naukowo, angażując się w sprawy publiczne i, przede wszystkim, szerząc kult Matki Chrystusa. Na Jasnej Górze zakończyła się pielgrzymka Rycerstwa Jasnogórskiej Bogarodzicy.
Ponieważ Rycerstwo nie ma swoich corocznych rekolekcji, dlatego 3-dniowe spotkania traktowane są również jako dni skupienia. Jak co roku, także i dziś, kończy się ono inwestyturą, czyli uroczystym przyjęciem w szeregi nowych rycerzy.
- Kolejna inwestytura kolejni młodzi rycerze pełni zapału – powiedział o. Sebastian Matecki, dziekan rycerstwa. Wyrażając radość z uroczystości gratulował tym, którzy zdobyli się na odwagę, aby poprzez wstąpienie w szeregi Rycerstwa Orderu Jasnogórskiej Bogarodzicy publicznie zaświadczyć o swojej wierze. Dzisiaj być rycerzem, znaczy być człowiekiem odważnym, nastawionym na konkretne działanie, a także nie oczekiwać w zamian na oklaski. Wyraził również nadzieję, że rycerstwo niezmiennie będzie wypełniało swoje zadania wiedzione miłością do Pana Boga, do Matki Bożej i do drugiego człowieka.
Pasowani na rycerzy zostali dziś trzej kandydaci. Jednym z nich jest o. Jan Poteralski, paulin, kapelan częstochowskich harcerzy. Pasowani zostali także: mieszkający w Częstochowie dr Łukasz Kulesza, prezes zarządu przedsiębiorstwa usług geodezyjnych i Dariusz Łaszyca z Gdyni, który należy również do Związku Piłsudczyków. Ten ostatni podkreślił, że poprzez modlitwę można wiele zdziałać. Jako inżynier, ale także absolwent filozofii dostrzega jak istotne jest spojrzenie na Matkę Bożą z „dwóch stron”; jeśli towarzyszyć nam będą same emocje i patrzenie przez pryzmat serca, dostrzeżemy swoją małość, ale jeśli dołączymy do tego rozum, dostrzeżemy jak wielką możliwością do działania jest dla nas modlitwa. – A wtedy Matka patrzy na nas z dumą – powiedział.
O. Matecki podkreślił, że rycerze cieszą się każdym nowym powołaniem w swojej szeregi. Wyjaśnił, że choć w większości są to osoby świeckie, niemniej jednak jest wśród nich kilku kapłanów. Wynika to z potrzeb duszpasterskich. - Tak jak w zakonach o charakterze brackim; potrzebny jest kapłan wśród nich, by sprawował Eucharystię i towarzyszył jako duszpasterz – wyjaśnił dziekan rycerstwa.
Założycielem rycerstwa był o. Jan Nalaskowski. 13 marca 1991 roku powstało stowarzyszenie o nazwie „Rycerstwo Orderu Czarnej Madonny”, którą to nazwę zmieniono później na „Rycerstwo Orderu Jasnogórskiej Bogarodzicy”. Wyrosło na kanwie akcji charytatywnej skierowanej na Polskę; w okresie stanu wojennego do Ojczyzny docierała pomoc materialna w postaci paczek z wielu krajów z Zachodu, wspierając Polaków, którzy walczyli wtedy wewnętrznie o swoją wolność i demokrację. O. Sebastian Matecki, dziekan rycerstwa zauważył, że Rycerstwo spotkało się również z błogosławieństwem św. Jana Pawła II jako papieża.
Rycerze należący do Orderu Jasnogórskiej Bogarodzicy pochodzą nie tylko z Polski. Są wśród nich: Niemcy, Szwajcarzy, Włosi, Francuzi i mieszkańcy Ameryki. Ich znakami jest łańcuch z krzyżem i biały płaszcz z wizerunkiem Matki Bożej wpisanym w krzyż. Siedzibą Rycerstwa i jednocześnie głównym miejscem spotkań jest Jasna Góra. Jeśli chodzi o ilość osób będących Rycerzami, to zazwyczaj jest ich 72. Choć nie jest to sztywna liczba, Rycerstwo jednak stara się oscylować w tych granicach. Są to osoby z różnym wykształceniem, od profesorów po rzemieślników, jednak to co ich łączy, to chęć niesienia bezinteresownej pomocy ludziom i, co najważniejsze, szerzenie kultu Matki Bożej.
Maria Kopacka-Fornal