
Na Jasnej Górze rozpoczęło się pielgrzymowanie maturzystów. Młodzież z archidiecezji warszawskiej przybyła do Sanktuarium jasnogórskiego, by zawierzyć Matce Bożej swoje życie i nadchodzący egzamin. Pielgrzymowali 6 i 7 października w sumie tysiąc sto osób.
W maju będą składać egzamin dojrzałości, jest sporo czasu do matury, ale młodzi pielgrzymują, bo jest to okazja, by wejść w czas głębszej refleksji i pewnej zadumy nad życiem - mówił dyrektor Wydziału Nauki i Wychowania Katolickiego, w archidiecezji warszawskiej, ks. Marcin Klotz
- Ten egzamin w takim naszym sposobie myślenia i edukacji w Polsce jest jednym z najważniejszych. Nazywany egzaminem dojrzałości, czyli momentem, w którym człowiek wchodzi w okres swojego życia, za który bierze już dużą odpowiedzialność. Dla nas wierzących, dla katolików jest to też zobowiązanie do tego, żeby żyć zgodnie z wartościami, które wyznajemy. My chcemy towarzyszyć młodym, też zasiać pytania w ich sercu dotyczące przyszłości, decyzji o drodze powołania, którą chcą podążać, ale też zaprosić i uświadomić im, że Pan Bóg w tej historii jest obecny - podkreślił ks. Marcin Klotz.
W pierwszym dniu maturzystom towarzyszył w modlitwie abp Adrian Galbas. Metropolita warszawski podkreślił, że ten czas z młodymi jest też po to, by wspólnie rozważać temat dotyczący dojrzałego życia.
- Przychodzimy do tego, który jest źródłem mądrości, który jest pierwszym nauczycielem i przychodzimy także do szkoły Maryi. Ona jest przykładem tego, jak wiele pożytku możemy odnieść właśnie z takiej nauki bycia przy Chrystusie – powiedział abp Galbas. Wyraził radość z tego, że warszawska archidiecezja organizuje tę pielgrzymkę na początku roku szkolnego. - Cieszę się, że jest ona zorganizowana w październiku, a nie tuż przed maturą. Ponieważ modlimy się tutaj nie tylko o to, aby oni szczęśliwie zdali maturę, ale by bardzo poważnie podeszli do tego czasu rozeznawania swojego powołania. Ważne, by nie tylko zdobywali wiedzę, ale by uczyli się takiej mądrej życiowej odpowiedzialności, a ten czas spędzony tutaj może pomóc w tej drodze życiowej – zauważył abp Adrian Galbas.
W drugim dniu spotkania, warszawski biskup pomocniczy, bp Piotr Jarecki dziękował młodzieży, ale i nauczycielom za udział w pielgrzymce, za dawanie świadectwa. Zachęcał uczniów do poszukiwania mądrości, rozeznawania życiowego powołania.
- Wy jako młode pokolenie macie dużo wiedzy, bez problemu posługujecie się obcymi językami, dzięki internetowi macie wiele wiadomości, ale informacja i wiedza, to jeszcze nie oznacza, że one stanowią mądrość. Trzeba czegoś więcej – mówił hierarcha. Trzeba otworzyć się na świat wartości, bo często te wartości spłycamy, rezygnujemy z nich. A trzeba zrobić syntezę wiedzy z tymi wartościami, z którymi w kompromisy nie wchodzimy – zwracał uwagę biskup Jarecki.
Podczas homilii biskup przypominał, że autentyczne chrześcijaństwo to kroczenie drogą nawrócenia. Dziękował młodzieży za licznie przystąpienie do sakramentu pokuty i pojednania. We wspomnienie Matki Bożej Różańcowej zachęcał młodych do odmawiania różańca i naśladowania Maryi.
Uczniowie klas maturalnych podkreślali, że wyjazd na Jasną Górę jest umocnieniem w wierze i daje nadzieję. Patryk Borkowski jest uczniem V klasy w Zespole Szkół Gastronomicznych. Jak mówił przyjechał z całą klasą, żeby dodać sobie trochę więcej energii i takiej wiary w samego siebie. - Już teraz przykładam się do nauki, żeby potem podejść do matury na spokojnie, żeby nie zostawiać wszystkiego miesiąc przed samym egzaminem. Ta sfera duchowa, jest też dla mnie ważna. Pochodzę z dość wierzącej rodziny, jakoś wiara zawsze była u mnie na dość wysokim miejscu położona, nie była tak odkładana na bok, więc przyjazd tutaj jest dużym przeżyciem w moim życiu – powiedział maturzysta.
Nauczycielka z tej placówki, Anna Żurawska podkreśliła, że uczniowie z gastronomika sami wyszli z propozycją przyjazdu na pielgrzymkę. - To dla nich było ważne, tym bardziej, że już w styczniu mają pierwsze egzaminy zawodowe, dlatego myślę, że łaska Boża jest im bardzo potrzebna –mówiła katechetka. Maturzystka Julia wyznała, że była na Jasnej Górze po przyjęciu pierwszej Komunii św., więc dla niej to znaczący przyjazd. - To jest dla mnie ważne, by teraz w dojrzalszym życiu przedstawić swoje intencje. Dzięki temu pojawia się taki spokój ducha – wyznała maturzystka.
Antoni Melon uczęszcza do szkoły sióstr Zmartwychwstanek na Żoliborzu, powiedział, że będąc w szkole katolickiej, jest rzeczą naturalną, że towarzyszy jemu i kolegom codzienna modlitwa przed rozpoczęciem lekcji. Jednak dla niego budujące jest to, że na pielgrzymce widzi wielu młodych wyznających podobne wartości. - To takie jednoczące spotkanie, cieszy mnie to, że jesteśmy z różnych szkół, ale na wspólnej modlitwie. Przyjechaliśmy na Jasną Górę, bo potrzebujemy umocnienia w wierze, nadziei i konkretnego błogosławieństwa - mówił Antoni.
Szymon Kitzinger z V LO im. Księcia Józefa Poniatowskiego powiedział, że z jego szkoły dotarło ponad pięćdziesiąt osób, ale z klasy tylko przyjechała skromna reprezentacja, bo cztery osoby zdecydowały się na pielgrzymkę. -To był wyjazd dla chętnych, więc nie wszyscy się zdecydowali. Ja jestem, bo uważam to za istotne, żeby w takim symbolicznym geście powierzyć ten rok i maturę Bogu przez ręce Maryi. Ostatnie też wydarzenia w moim życiu pokazują mi coraz bardziej, że bez Boga nic nie ma sensu i bez Niego mi się nic nie uda, więc chciałem bardzo tu przyjechać – powiedział maturzysta.
Na dwudniowy program pielgrzymki maturzystów złożyła się między innymi konferencja na temat wiary, wygłoszona przez ks. prał. Bogusława Kowalskiego, proboszcza z parafii Nawrócenia św. Pawła z Warszawy. Wspólne nabożeństwa w Bazylice odbywały się pod kierunkiem kleryków z WSD z Warszawy i młodzieżowej wspólnoty „Wieczernik”.
Akt zawierzenia Maryi maturzyści złożyli podczas Mszy św. przed Cudownym Obrazem.
Anna Przewoźnik