Radość czerpaną z wiary mierzą nie w kilogramach, ale w tonach. Na Jasnej Górze modlą się maturzyści z diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Mszy św. przewodniczył bp Adrian Put, który zachęcał młodych by jak Abram „spojrzeli na niebo i policzyli gwiazdy”, by oderwali się od ziemi i zaczęli marzyć.
W rozmowie z @JasnaGóraNews bp Adrian Put zauważył, że przed egzaminem dojrzałości wielu maturzystów, których nazwał swoimi „młodymi przyjaciółmi”, na pewno stawia sobie ważne pytania dotyczące przyszłości, ale także i o to, co było do tej pory. Podkreślił też, że pielgrzymka do tak szczególnego miejsca może stać się ważnym wydarzeniem, w ich życiu. Biskup odniósł się do dzisiejszego czytania, w którym Bóg polecił Abramowi spojrzeć w niebo i policzyć gwiazdy. Ma to stanowić zachętę, także dla młodzieży diecezji zielonogórsko-gorzowskiej, do oderwania się od ziemi i do marzeń – Może to jest słowo, które dzisiaj do nich dotrze – powiedział. Zaznaczył także, że matura jest ważnym wydarzeniem i trzeba się solidnie do niej przygotować.
Ks. Paweł Grzesiak, organizator pielgrzymki, podkreślił jak ważnym jest pokazać młodzież co naprawdę znaczy żywy, młody Kościół, bo jest to nieodzowna część Kościoła Powszechnego. Zauważył też, że młody człowiek dzisiaj jest bardzo wymagający. Świat, zarówno ten realny, jaki wirtualny, oferuje młodzieży bardzo wiele i dlatego należy jej towarzyszyć, trzeba dopasować się do współczesnych wymagań. – Z jednej strony są naszą teraźniejszością, z drugiej, naszą przyszłością – podkreślił kapłan, dodając, że maturzyści „za chwilę” będą szli na studia, będą zakładać rodziny i dla wielu dzisiejszy dzień pielgrzymkowy może być tym przełomowym w życiu.
Słowa księdza o potrzebie pokazywania młodemu pokoleniu czym jest żywy Kościół mają swoje potwierdzenie w postawie młodych. Wśród maturzystów diec. zielonogórsko-gorzowskiej przyjechali zarówno ci otwarcie mówiący, że wierzą, ci, którzy do otwartości wyznawania wiary dorastali, ale też i agnostycy.
Mateusz Strzelczyk nie zaprzecza istnieniu Boga, ale także w Niego nie wierzy. Chłopak na Jasną Górę przyjechał wiedziony ciekawością. - Wiele się mówi o tym, że jest taka tradycja maturzystów i co roku ktoś jedzie. Ja również chciałem być częścią tego wydarzenia, zobaczyć jak to wygląda, poznać tę tradycję od środka – powiedział. Przyznał także, że przed przyjazdem nie miał żadnych oczekiwań względem pielgrzymki. To, co szczególnie przyciągnęło jego uwagę, to „zaangażowanie i dedykacja” ludzi w wierze. Maturzysta przejawy oddania ludzi sprawom Kościoła dostrzegł między innymi w zaangażowaniu wiernych w tworzeniu Bazyliki sprzed wieków, które zaowocowało piękną architekturą świątyni, ale też i u współczesnych osób. – Pani przewodniczka bardzo ujmująco opowiadała o historii Jasnej Góry – zauważył. Mateusz.
Julia Gąsiorek przyznała, że kiedyś, ze względu na presję rówieśników, bała się chodzić do kościoła. Dziewczyna nie chciała być wyśmiana. - To był dla mnie bardzo ciężki moment, szczególnie, że moja rodzina jest bardzo wierząca – wyznała maturzystka. Z uśmiechem wspomniała jednak swojego przyjaciela, który zachęcił ją do działalności wokalnej w kościele. Przynależność do zespołu zaowocowała tym, że dziś Julia chce dawać świadectwo swoim życiem. - Warto uwierzyć. Wiem jak mnie było ciężko się przekonać, ale wiem też jak wiara mi pomogła – powiedziała dziewczyna.
Małgosia Jakubowska przyjechała, by maturę i swoją przyszłość zawierzyć Panu Bogu i Matce Bożej. - Chcę prosić o Dary Ducha Świętego na czas przygotowania i pisania matury oraz wyboru drogi życiowej – powiedziała. Dla niej wiara stanowi ważną część codzienności. – Pokochałam modlitwę różańcową. Codziennie staram się zawierzyć Matce Bożej sprawy, które noszę w sercu – przyznała nastolatka.
Maturzyści diec. zielonogórsko-gorzowskiej modlili się na Jasnej Górze podczas Mszy św. Swoją obecność w Sanktuarium rozpoczęli od spotkania w Sali Papieskiej, gdzie stawali się częścią „Młodego Kościoła” również za sprawą dynamizmu i radości jaką dawała im posługa zespołu muzycznego Tymczasowa Formacja Prowizoryczna. Swoją pielgrzymkę zakończyli modlitwą i błogosławieństwem w Kaplicy przed Obrazem Matki Bożej.
Maria Kopacka-Fornal
