W pierwszych dniach listopada zatrzymujemy się i dotykamy najważniejszych i największych tajemnic. Tajemnicy życia i tajemnicy śmierci. To spojrzenie na życie tych, których już pożegnaliśmy i spojrzenie na nasze życie, które przemija. Przypomnienie, że śmierć nie jest ślepym zaułkiem. Zmarli żyją, więc cieszą się, gdy o nich pamiętamy, a modlitwa za nich jest konkretną formą naszej miłości.
W ten czas zadumy wprowadza nas krypta jasnogórska, w której chowani byli zakonnicy paulińscy. Listopad to jedyny w roku czas, kiedy można zwiedzić to jedno z najstarszych i najbardziej wyjątkowych miejsc w sanktuarium. Krypta znajdująca się w podziemiach Kaplicy Matki Bożej jest dostępna od 1 listopada. W niej znajduje się 36 wnęk grobowych, w których przez sześć wieków byli chowani mnisi w niszach wykutych w skale.
Na ścianie, przed wejściem do krypty, znajduje się tablica z wykazem ostatnich, pochowanych w niej zakonników. Spoczywają tam m.in. generałowie Zakonu i przeorzy Jasnej Góry, wśród nich m.in. o. Piotr Markiewicz, przeor Jasnej Góry w czasie I wojny światowej i długoletni Generał Zakonu, o. Pius Przeździecki - Generał Zakonu Paulinów w okresie II wojny światowej, czy o. Kajetan Raczyński, obrońca Jasnej Góry w okresie stalinizmu.
- W większości tym właśnie mnichom zawdzięczamy obecny kształt Jasnej Góry. Krypta, to szczególne miejsce, skłaniające nas do refleksji, do modlitewnej wdzięczności za tych wszystkich, którzy są tam pochowani - przypomina rzecznik Jasnej Góry, o. Michał Bortnik, dodając, że Krypta może zaciekawić historycznie i być atrakcją turystyczną, ale to przede wszystkim szczególne miejsce pamięci. - Kiedy staramy się ich wspierać, modląc się za nich, to zyskujemy w ten sposób wspaniałych, wielkich orędowników po drugiej stronie. Jest to miejsce zapraszające nas do modlitwy.
W krypcie, na wprost wejścia, znajduje się ołtarz, przy którym kapłani odprawiają Msze świętą za zmarłych, zwłaszcza w pierwszych dniach listopada.
Jasna Góra, od początku istnienia, pełniła funkcję nekropolii. Tu chowano zakonników, duchownych i zasłużonych dla kraju i sanktuarium świeckich. Krypt na Jasnej Górze jest kilka, ale nie są one udostępnione pielgrzymom. Istnieje co najmniej osiem wejść do jasnogórskich krypt: cztery w Kaplicy Matki Bożej i cztery w Bazylice.
Krypta znajdująca się pod jasnogórską Bazyliką, która jest miejscem spoczynku osób świeckich zasłużonych dla kraju i sanktuarium. Jest to najstarsza na Jasnej Górze krypta pochówkowa. Jej początki sięgają najprawdopodobniej czasu, w którym powstał pierwszy murowany kościół, czyli sprzed 1460 r. Natomiast w części chórowej Bazyliki, pod posadzką, odkryto pochówki ziemne. Te z kolei pochodzić mogą z okresu, kiedy wokół wcześniejszego, drewnianego kościoła, funkcjonował cmentarz.
Do części Bazyliki nazywanej „dużym kościołem” przylegają dwie prywatne kaplice grobowe. Kaplica Aniołów Stróżów - przebudowana w połowie XVIII w. na mauzoleum grobowe Stanisława Jabłonowskiego, wojewody rawskiego. I kolejna, Kaplica św. Pawła I Pustelnika - mauzoleum grobowe rodziny Denhoffów.
Od 1968 r. ojcowie i bracia paulini chowani są na miejskim cmentarzu św. Rocha w Częstochowie. Znajdują się tam dwa paulińskie grobowce: „starszy”, tuż obok kościoła św. Rocha i „nowszy”, z 1990 r. na tzw. nowej części cmentarza. W pierwszym, na którego granitowej płycie wyryto wizerunek Maryi Jasnogórskiej, spoczywa m.in. o. Wawrzyniec Kościelecki – wieloletni opiekun chórów jasnogórskich, dyrygent i organizator śpiewów liturgicznych. W drugim grobowcu z górującą nad nim figurą Chrystusa Zmartwychwstałego, pochowani zostali m.in.: o. Rufin Abramek – przeor Jasnej Góry i założyciel miesięcznika „Jasna Góra”, o. Teofil Krauze – przeor Jasnej Góry w 1966 r.
Kustosz Jasnej Góry, o. Waldemar Pastusiak przypomina, że nawiedzając krypty i groby bliskich warto przywoływać łacińską maksymę „Memento mori”. Jest ona przypomnieniem o tym, że każdy z nas kiedyś umrze i że naszą drogą jest niebo. A świętość możemy zdobywać na każdym etapie życia. I nie jest to jakieś wyobcowanie się z rzeczywistości, bo nawet w świecie współczesnym, możemy być ludźmi Boga i osiągnąć świętość i zbawienie.
Anna Przewoźnik