W wigilię uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny z brzaskiem dnia rozpoczęły się wejścia pieszych pielgrzymek na Jasną Górę. Pierwsi dotarli do sanktuarium pątnicy z diecezji siedleckiej i płockiej w liczbie ponad 3 tys. osób.
Piesza Podlaska Pielgrzymka odbyła się po raz czterdziesty trzeci. Uczestniczyło w niej 2, 5 tys. osób - trzysta osób więcej niż w roku ubiegłym. Szli podzieleni na 14 grup. Najdłuższą trasę mieli do pokonania wierni z Włodawy - 413 km, nieco mniej z Białej Podlaskiej - 410 km.
Kościół Siedlecki wędrował pod hasłem: „Jestem dzieckiem Boga”. Biskup pomocniczy diecezji siedleckiej, Grzegorz Suchodolski powiedział, że najważniejszym przesłaniem tegorocznej pielgrzymki jest nauka odczytywania na nowo właściwej antropologii biblijnej - Jestem dzieckiem Boga, czyli jestem stworzony na Jego obraz i podobieństwo.
- To przypomnienie ważnej prawdy, że jestem stworzony na podobieństwo Boga, jako mężczyzna i kobieta. Szczególnie, wobec tego zamętu jaki jest w świecie uczyliśmy się brać odpowiedzialność za swoje życie od momentu poczęcia. To nie my jesteśmy panami, szafarzami naszego życia, a jedynie zarządzamy tym co Bóg nam dał. – podkreślił biskup siedlecki. - Uczyliśmy się tej odpowiedzialności i modliliśmy się, by Bóg lepił nas nieustannie na nowo, byśmy istnieli na Jego obraz i podobieństwo.
W Pielgrzymce chodzi o to, by przeżywać swoje życie z Bogiem, a dotarcie do celu, to nie koniec drogi mówili pątnicy.
- Wejście tutaj, to emocjonalnie, uczuciowo, na pewno wielkie wzruszenie, ale to jest proces, coś w co wchodzimy. Później, jest to rzeczywistość całego roku. Nie chodzi o naładowanie baterii, tylko powracanie do tego rytmu dnia i przeżywania swojego życia na co dzień z Panem Bogiem. W pielgrzymce nie chodzi o coś chwilowego - mówił ks. Piotr Sawiuk, kwatermistrz siedleckiej pielgrzymki.
W czwartej grupie podlaskiej pielgrzymowała Małgorzata Frelek z Garwolina. Wyszła w drogę, by spotykać Boga. - Wyruszyłam, bo bardzo chciałam pogłębić relacje z Panem Bogiem, chciałam bardziej z Nim pobyć. W domu brakowało mi tego. Wiedziałam, że pielgrzymka mi to umożliwi i tak się stało – zapewniała pątniczka.
- To czas poszukiwaniu siebie. Trud pielgrzymowania dotyka sfery fizycznej, ale również duchowej. Piesza Pielgrzymka Podlaska na Jasna Górę to dla mnie coś o wiele więcej niż rekolekcje w drodze. To jeden z najlepszych etapów na trasie mojego życia, który jest aktywnym zdążaniem, ku Bogu – powiedziała Kasia z Podlasia.
Czternastą grupę siedlecką, która wyruszyła z Włodawy i Parczewa, prowadził paulin o. Filip Kaźmierczak, który zauważył, że w tym roku była to rodzinna pielgrzymka. Ze względu na atmosferę i liczną obecność małżeństw z dziećmi. - Zauważamy, że jest dużo rodzin z dziećmi, prowadzonymi za rękę, ale i w wózkach. To jest też nadzieją dla naszego społeczeństwa. Jako wielka rodzina i jako dzieci Boga, przychodzimy do Matki Bożej. Tegoroczne przesłanie naszej pielgrzymki uświadamiało nam, że mamy właśnie do Jezusa przychodzić, jak dzieci – dodał paulin.
„Budujemy wspólnotę Kościoła ” - potwierdziło to około 800 pątników z 43. Pieszej Pielgrzymki Płockiej.
Kierownik pielgrzymki płockiej, ks. Jacek Prusiński podkreślił, że na trasie mocno trzymali się hasła: - Budowaliśmy wspólnotę Kościoła i ważne jest to, że przewijał się ten temat w katechezach, homiliach, czasami jakaś dyskusja też się pojawiła o życiu parafialnym. Jak zwykle pielgrzymka jest wielkim dobrem duchowym.– dodał ks. Prusiński.
W pielgrzymce płockiej, pielgrzymi, jak każdego roku podejmowali dzieło Duchowej Adopcji. W tym roku około sto osób zadeklarowało się by osobiście włączyć się w to dzieło modlitewne.
Pielgrzymowali 9 dni, na drodze najważniejszy był drugi człowiek, wspólny cel i modlitwa – to wszystko nas łączyło mówili pątnicy.
Po raz dwudziesty ósmy w pielgrzymce płockiej uczestniczyła 72 letnia p. Danuta Janicka. - Mam trzech synów. Dwóch to kapłani. Podczas drogi powierzałam Panu Bogu i Matce Najświętszej ich powołania. To jest wielkie szczęście przywędrować do Maryi. Ona a tym samym pielgrzymowanie, jest wpisane w moje życie.
Pielgrzymi z diecezji siedleckiej i płockiej spotkali się na wspólnej Eucharystii na Szczycie Jasnogórskim. Mszy św. przewodniczyli bp Szymon Sułkowski i bp Grzegorz Suchodolski.
Z diecezji siedleckiej i płockiej dotarli również pielgrzymi rowerowi. Przyjechali z Garwolina, Płocka, Golubi Dobrzyni i z Wietrzni.
Anna Przewoźnik