
Św. Jan Paweł II pozostaje obecny w sercach wiernych na całym świecie. Zapamiętany jako człowiek zawierzenia kochający Matkę Bożą, kierujący się miłosierdziem nawet względem niedoszłego zabójcy, ale także jako pielgrzym. Jasnogórski pielgrzym. W częstochowskim Sanktuarium nadal ma szczególne „miejsce”.
O. Józef Płatek, wielokrotny świadek obecności św. Jana Pawła II na Jasnej Górze, nie jeden raz wyrażał swoją wdzięczność wobec Boga za wybór kard. Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową. Jako ówczesny przełożony generalny Zakonu Paulinów o. Józef podkreślał, że Karol Wojtyła „wyrósł” na zawierzeniu Maryi Jasnogórskiej. On też jako pierwszy z papieży rozpoczął pielgrzymowanie na Jasna Górę. On w roku 1979 zawierzył tu przyszłość Ojczyzny, całego Kościoła jego misji we współczesnym świecie. On jako papież pielgrzymował tu aż sześciokrotnie.
Swoistym symbolem pontyfikatu papieża z Polski stał się różaniec. Św. Jan Paweł II często obdarzał nim innych, pozostawiał go także jako wyraz szczególnego związku z danym miejscem. Na Jasnej Górze podarowanych przez Ojca Świętego koronek jest wiele. Ten najcenniejszy wykonany ze złota znajduje się obok Cudownego Obrazu.
„Różaniec jest to modlitwa, którą bardzo ukochałem (…). Przedziwna w swej istocie i głębi (…). Oto bowiem na kanwie słów Pozdrowienia Anielskiego przesuwają się przed oczyma naszej duszy główne momenty z życia Jezusa Chrystusa (…) jakbyśmy obcowali z Panem Jezusem przez serce Jego Matki. Równocześnie zaś w te same dziesiątki różańca, serce nasze może wprowadzić wszystkie sprawy, które składają się na życie człowieka, rodziny, narodu, Kościoła, ludzkości (…)”.
Papieskie różańce oglądać można na wystawie w nowej części Bastionu św. Rocha. Są tam też inne dary Jana Pawła II, pamiątki po nim, jest nawet jego czarne BMW. Ale to nie tylko. Najbardziej cenne i symboliczne wota umieszczone są przy Obrazie Matki Bożej, to: pas sutanny, przestrzelony i zakrwawiony w czasie zamachu 13 maja 1981 r., a także Złota Róża, złoty różaniec i ażurowy medalik w kształcie serca.
Karol Wojtyła modlił się na Jasnej Górze wielokrotnie: jako student, kapłan, biskup i kardynał. Jako papież podczas pielgrzymek do Ojczyzny był na Jasnej Górze aż sześć razy, a w 1991 r. spotkał się z młodymi na VI Światowym Dniu Młodzieży, na który przybyło ponad półtora miliona pielgrzymów. W 1993 r. podczas spotkania z polskimi biskupami w Rzymie podkreślał, że „znak Maryi jest wymowny również dla przyszłości (...) Doświadczenia przeszłości uczą nas, w kim szukać oparcia, kto jest największym sprzymierzeńcem Kościoła i Narodu. To, co się nawiązało między Matką Bożą, Matką Kościoła, Królową Polski a Kościołem i narodem w Polsce jest swego rodzaju przymierzem”. On w tym przymierzu trwał najwierniej i tego nas nadal uczy.