Kapłaństwo to wielki dar, przyjeżdżamy i powierzamy swoją misję kapłańską Panu Jezusowi przez ręce Maryi. To też podzielenie się naszą radością, naszym szczęściem – mówili tegoroczni neoprezbiterzy.
W maju i czerwcu w całej Polsce odbywały się święcenia kapłańskie. Klerycy seminariów diecezjalnych i zakonnych, po sześciu latach studiów filozoficzno-teologicznych przyjmują święcenia i zgodnie z tradycją i potrzebą serca przybywają na Jasną Górę, by w domu Matki, przed Cudowny Obraz Matki Bożej, sprawować jedną z pierwszych Eucharystii.
W tym roku modlili się m.in. neoprezbiterzy z archidiecezji gdańskiej, poznańskiej, łódzkiej i gnieźnieńskiej, diecezji toruńskiej, rzeszowskiej, zielonogórsko – gorzowskiej, bydgoskiej, kaliskiej, warszawsko-praskiej, przemyskiej, częstochowskiej, radomskiej, włocławskiej i tarnowskiej.
Dar i odpowiedzialność
Przyjęcie kapłaństwa, to dzień wielkich emocji, wielkiego wzruszenia, ale przede wszystkim to mocne przylgnięcie do Chrystusa. Kapłaństwo to wielki dar Boży, ale i wielka odpowiedzialność, mówił ks. Kamil Romanowski.
- To ważne, by być tutaj w pierwszych tygodniach swojego kapłaństwa. Kiedy już staliśmy się kapłanami na Jego wzór i będziemy sprawować Mszę świętą, spowiadać właśnie w Jego mocy i Jego łasce. Jest to dla nas wielka radość, wielkie wyzwanie, wielka odpowiedzialność. To przede wszystkim świadomość, że Pan Jezus jest z nami i chce działać przez naszą posługę - podkreślał neoprezbiter z arch. gdańskiej.
- Można powiedzieć, że trochę z bojaźnią staję przed tym darem. Wierzę, że z Bożą pomocą będę świętym kapłanem, wiernym Panu Bogu i odpowiadającym na Jego wezwanie tam, gdzie mnie pośle. Oddaje to wszystko przez ręce Maryi – mówił ks. Dawid Borciuch z Częstochowy.
- Rok Jubileuszowy przypomina nam, że w kapłaństwie mamy być pielgrzymami nadziei, aby w tym powołaniu, podczas tej ziemskiej wędrówki osiągnąć świętość i innych ku niej prowadzić. Dla mnie to też wielka radość wkraczania na tę drogę - mówił ks. Tomasz Gierczak z archidiecezji przemyskiej.
Powołanie i Zawołanie
- Maryja jest Matką naszego powołania. Ona na różny sposób nam towarzyszyła. Ja mogę powiedzieć ze swojego doświadczenia, że bez niej, bez Maryi nie byłbym po prostu księdzem – mówił ks. Kamil Stachuczy z Radomia. - Realnie pomagała mi podczas formacji. Nawet miałem kiedyś taki obrazek z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej, na którym jeszcze za dziecka napisałem: będziesz kapłanem na wieki. I ten obrazek towarzyszył mi przez całe dzieciństwo, lata seminaryjne i jest ze mną dzisiaj.
„Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali” - takie słowa umieściłem na swoim obrazku prymicyjnym, więc chcę żyć z tą świadomością, że nie moja moc ma być pierwsza, tylko Pana Boga – podkreślał ks. Mariusz Sierawski z diec. warszawsko- praskiej. Właśnie z tą nadzieją wkraczam w ten Rok Jubileuszowy, mam być kapłanem na mocy Chrystusowego Kapłaństwa, do tego chcę dążyć każdego dnia. - Dzisiejszy świat niesie sporo wyzwań też dla kapłana. Myślę, że obawy zawsze będą, ale chcę żyć z tą świadomością, że nie moja moc ma być pierwsza.
„Przez Chrystusa z Chrystusem i w Chrystusie”- to jest dla mnie program duchowy w moim kapłaństwie. Bo chciałbym być bardzo podobny do Chrystusa w tej miłości i służbie – powiedział ks. Marek Hawryluk. Drugi cytat na obrazku prymicyjnym nawiązuje do sceny zwiastowania. „Niech mi się stanie według słowa twego”. Dlatego obecność w tym miejscu jest dla mnie szczególna, ponieważ wiem, że Matka Boża też mi wyprosiła wiele łask. I wierzę, że kiedy będę wierny Słowu Bożemu, medytacji, to też będę blisko Chrystusa, blisko Matki Bożej - zauważył kapłan.
Ksiądz Adrian Czajkowski z Radomia na swoim obrazku umieścił fragment z Ewangelii św. Łukasza. „Ojcze nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie” – Te słowa, to takie podkreślenie, że oddałem siebie całego w ręce Pana Boga. -Wybrałem je, ponieważ przez długi czas swojego życia realizowałem tylko swoje plany, a nie Boże. Miał być mundur wojskowy jest kapłański. Późno poszedłem do seminarium długo się zastanawiałem, rozpatrywałem inne drogi życiowe. Wcześniej przed seminarium studiowałem na kierunku zarządzanie i dowodzenie na Akademii Sztuki Wojennej w Warszawie. Jednak była cały czas pustka w sercu i dopiero właśnie na tej drodze formacyjnej odkryłem, że tu jest moje miejsce, i tu jestem szczęśliwy - powiedział ks. Adrian.
Boży pomysł i ich pragnienie
Nowo wyświęconym kapłanom, podczas modlitwy na Jasnej Górze towarzyszyli biskupi, rektorzy i ojcowie duchowni. Czterem neoprezbiterom z diecezji warszawsko – praskiej towarzyszył ojciec duchowny, ks. Grzegorz Mądry. Kapłan podkreślił, że to Pan Bóg ich wezwał i oni umieli na to wezwanie odpowiedzieć. - Jako ksiądz z wieloletnim stażem, zapraszam tych młodych kapłanów, by dalej, na progu realizowania tego powołania, byli wierni Maryi, często tu przyjeżdżali i oddawali się Panu Bogu bez reszty, z odwagą i bez lęku, na jej wzór.
Rektor Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Częstochowie, ks. Ryszard Selejdak podkreślił, że obecność w takim momencie w Sanktuarium, to bardzo ważny moment dla życia całej wspólnoty seminaryjnej. - W tym roku Seminarium w Częstochowie ukończyło czterech diakonów, w tym jeden z diec. sosnowieckiej. To piękny zwyczaj modlitwy z pierwszą Mszą prymicyjną u Maryi. Trzeba u Niej zawierzać to wszystko co przed nimi, co ich będzie czekać. Wszystko po to, by byli kapłanami według serca Pana Jezusa. By w tym świecie pełnym zamętu byli przede wszystkim świadkami, bo jak mówił Paweł VI, świat współczesny potrzebuje nie tyle nauczycieli, co świadków.
Kościołowi Katolickiemu w Polsce przybyło w tym roku 208 nowych kapłanów, z czego 141 diecezjalnych a 67 zakonnych.
Anna Przewoźnik







