
O tym, że i my zwykli ludzie możemy być tabernakulum dla Boga przypomina jasnogórski ceremoniarz, o. Jan Król. Dziś obchodzimy uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, czyli potocznie – Boże Ciało. To wyjątkowy czas dla katolików. Wierni modlą się przy ołtarzach podczas procesji. Nie można jednak skupiać się tylko na zewnętrznych aspektach, ale przede wszystkim na tych duchowych, bo sam Chrystus pozostawił obietnicę życia wiecznego dla tych, którzy spożywać będą Jego Ciało i Krew.
Słowa dwóch Janów
- Jesteśmy żywym tabernakulum dla Pana Jezusa, kiedy sami przyjmujemy Go do swego serca – wyjaśnił o. Jan. Jako kapłan, który przygotowywał najmłodszych do Pierwszej Komunii Świętej, przypomniał najprostsze porównanie, jakiego używa się w rozmowach z dziećmi; serce należy wysprzątać, żeby mógł w nim zamieszkać Pan Jezus.
Choć forma przekazu, nieco obrazowa, może wydawać się zgoła infantylna, kryje w sobie głęboką prawdę teologiczną. Dla potwierdzenia tego, ojciec Jan powołał się na słowa innego Jana – Apostoła, zawarte w szóstym rozdziale jego Ewangelii. „Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił - nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.” (Jan 6, 55-58).
Fragment przypomina wiernym o istocie naszej wiary; kiedy w chwili konsekracji zwykły chleb staje się Ciałem, a zwykłe wino staje się Krwią. Kapłan jest tym, który „sprowadza” do nas Pana Jezusa, a my możemy go spożywać. Dokonać aktu najwyższej Komunii jednoczącej nas z Panem na wskroś. Wypełnia nas wtedy nie tylko Słowo, które słyszeliśmy, ale też i sam Chrystus. - Ważne jest to, żeby dbać o nasze serce, żeby On czuł się tam dobrze i swobodnie – dodał o. Król.
Kaplica św. Piusa X
Serce człowieka może stać się duchowym „schronieniem” dla Chrystusa. Potrzebne jest jednak także i to fizyczne, namacalne. - Moim ulubionym miejscem, do którego lubię chodzić jest Kaplica św. Piusa X – przyznał o. Jan. Czasem określa się ją jako „największe tabernakulum w Polsce”. Wynika to z tego, że choć sama kaplica, zaprojektowana przez prof. Adolfa Szyszko-Bohusza, ma zaledwie kilka metrów średnicy, wypełniona jest szafkami, w których przechowywany jest Najświętszy Sakrament. Może pomieścić ponad 200 tzw. puszek – naczyń z Komunią św. Kaplica powstała w latach 1921-1927r, umiejscowiona jest w centralnym punkcie jasnogórskiego Wieczernika.
Oczami pielgrzyma
Jasnogórscy pielgrzymi podkreślają, jak ważne jest nie tylko uczestnictwo, ale również zaangażowanie. Maria Pytla z Wręczycy Wielkiej jako członkini Koła Gospodyń Wiejskich bardzo czynnie angażuje się w obchody uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Pana Jezusa. W procesji idzie w stroju regionalnym. Jak podkreśliła, jest to moment spotkania z Panem Bogiem i publiczne potwierdzenie swojej wiary.
Urszula Szołtysik z Nakła zauważyła, że podczas procesji sam Chrystus kroczy ulicami „wśród ludzi”. Dodała, że należy dbać o kultywowanie tej tradycji, gdyż jest to też sposób na przyciągnięcie młodych do Kościoła.
Ewa i Zbigniew Szmydt z Kujaw angażują się w procesje, zarówno w oprawę muzyczną, jak i dekorując okna w swoim mieszkaniu. Podkreślili, że choć te zewnętrzne aspekty są istotne, najważniejsze jest przygotowanie duchowe, które pozwala jeszcze głębiej przeżywać tą uroczystość.
Trochę o historii
Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Jezusa ustanowił w 1264 r. papież Urban IV. Miała ona być zadośćuczynieniem za „(…) znieważanie Chrystusa w Najświętszym Sakramencie, błędy heretyków oraz uczczenie pamiątki ustanowienia Najświętszego Sakramentu, która w Wielki Czwartek nie może być uroczyście obchodzona ze względu na powagę Wielkiego Tygodnia.”
Po raz pierwszy Boże Ciało wprowadzone zostało w Polsce w diecezji krakowskiej w 1320 r. przez biskupa Nankiera. Sto lat później, na synodzie gnieźnieńskim, uznano ją za powszechną i jej obchody wprowadzono we wszystkich kościołach w państwie. Dziś najbardziej kojarzona jest z procesją gromadzącą wiernych z parafii. Wspólnie przygotowują oni cztery ołtarze, by dając świadectwo swojej wiary, zgromadzić się przy każdym z nich i wysłuchać fragmentów czterech Ewangelii.
Maria Kopacka-Fornal


