Biuro Prasowe Jasnej Góry – Biskupi wspominają swoje matury

Biskupi wspominają swoje matury

Bp Małyga nie miał swoich lekturowych typów, lubił Sienkiewicza, ale na niego nie trafił, bp Ważny dla „zmylenia przeciwnika” miał napisane podanie na politechnikę, bp Siemieniewski z kolei „śpiewająco” pielgrzymował przed maturą na Jasną Górę. Teraz jako biskupi towarzyszyli młodym w ich pielgrzymowaniu do Częstochowy. W tym roku szkolnym przyjechało 55 tys. maturzystów. Wśród nich było wielu, którzy na szkolną katechezę nie uczęszczali.

Bp Waldemar Musioł z Opola cenił sobie epokę romantyzmu i literaturę tego czasu. Podkreślał, że to także dzięki romantykom docenił marzenia, że warto je mieć.

- „Lalka” bardzo mi pasowała – wspominał z kolei bp Krzysztof Włodarczyk i przyznał, że to także dzięki lekturom szkolnym polubił teatr.

Bp Ważny uśmiecha się, że „maturę wspomina boleśnie”, bo dzień przed egzaminami usunięto mu ząb mądrości, ale egzaminy zdał. Jego ulubienicą jako ucznia klasy matematyczno-fizycznej, była „królowa nauk” a na egzaminie z języka polskiego nie zabrakło bliskiego mu wówczas pisarza - Żeromskiego. Zdając egzamin dojrzałości, „w głowie pisał podanie do seminarium”. - Wybrałem seminarium, choć składałem papiery na Politechnikę Rzeszowską, aby „zmylić przeciwnika”. To były takie czasy, że informując wcześniej, że się chce iść do seminarium, można było matury nie zdać, niestety w wielu przypadkach tak było – opowiadał bp Ważny. A na Jasną Górę pielgrzymował jako licealista, kleryk, kapłan i tak jest do dziś.

Bp Wojciech Osial z Łowicza wspominał swoją pielgrzymkę do Częstochowy sprzed 36. lat. - Wyjazd był dla chętnych, to była wielka przygoda. Przyjechaliśmy pociągiem - opowiadał. Szczególnie pamięta moment modlitwy przed Cudownym Obrazem, kiedy prosił Matkę Bożą, by mu towarzyszyła i wstawiała się za niego na czas egzaminów i w dalszym życiu i zapewnia, że tej pomocy doświadczył. Myślał o kapłaństwie, ale dokumenty przygotował też do Szkoły Głównej Planowania i Statystyki (SGPiS). Jak przyznaje, radość dawało mu zgłębianie przedmiotów ścisłych w klasie matematyczno-fizycznej, choć czuł się „bardziej humanistą”. Z wdzięcznością przywołuje w pamięci polonistkę Marię Dębską, dzięki której do dziś pamięta fragmenty twórczości Mickiewicza, która „uczyła głębi spojrzenia, refleksyjnie patrzeć na literaturę polską”. - Dzięki niej pamiętam, jak odkrywałem „Nad Niemnem” Orzeszkowej, uczyła nas czytać w kontekstach, pamiętam Prusa, Żeromskiego. Miałem dobrych polonistów – dzielił się wspomnieniami bp Osial „z ziemi Reymonta”.

Bp Marek Mendyk ze Świdnicy przyznał, że doskonale pamięta pielgrzymkę na Jasną Górę. - Pamiętam bardzo, jak gdyby to było wczoraj. Wtedy przyjechałem razem z maturzystami z mojej parafii i z parafii z Wałbrzycha. Bardzo to przeżyłem. To był mój pierwszy, taki powiedziałbym w dorosłości, pobyt tutaj u Matki Najświętszej - wspominał biskup świdnicki. Z kolei bp Andrzej Siemieniewski z Legnicy uśmiechał się, że nie ma tak dobrej pamięci jak biskup Marek, ale zapewniał, że w szkole średniej był z rówieśnikami na Jasnej Górze, a przyjechali pociągiem. Utkwiła mu w pamięci „śpiewająca” wędrówka ze stacji kolejowej, bo ze śpiewem przyszli na Jasną Górę. – I oczywiście uroczyste, pełne przejęcia, wejścia przez jedną bramę, drugą, trzecią, tak jak te bramy jasnogórskie prowadzą. Tak wtedy, przed 50 laty, doprowadziły nas do Kaplicy Cudownego Obrazu. W tym czasie pomagała modlitwa, pomagała duchowa jedność z Najświętszą Maryją Panną w przeżywaniu trudnych przecież egzaminów maturalnych. Tak, jak dzisiaj są one trudne, tak i wtedy nie były łatwe – opowiadał biskup legnicki.

Duże pielgrzymki maturzystów, ale o charakterze szkolnym przybywały do Częstochowy w latach 60-tych XX w. Grupy diecezjalne, w sposób zorganizowany pod przewodnictwem biskupów, zaczęły przyjeżdżać „po odwilży”, pod koniec lat 80-tych XX w. Dziś niemalże wszystkie diecezje organizują pielgrzymkę na Jasną Górę. Przyjeżdżają też grupy klasowe.

Pielgrzymowanie tegorocznych maturzystów przebiegało w duchu przygotowań do Roku Jubileuszowego i potem w jego trakcie. Jak motywowali swoje przyjazdy młodzi i ich katecheci „trzeba skrzydeł modlitwy i nadziei, by iść w codzienność, by dojrzale podejść do egzaminu maturalnego, ale też tych życiowych, często trudniejszych, i nie na oceny”.

Mirosława Szymusik

Najnowsze wpisy z Aktualności

Biskupi wspominają swoje matury
6 maja 2025, Michał Bortnik, kategorie: Maturzyści, Kościół w Polsce, Episkopat, Jasna Góra, Pielgrzymki

Bp Małyga nie miał swoich lekturowych typów, lubił Sienkiewicza, ale na niego nie trafił, bp …

W tym tygodniu 5.05 – 11.05
5 maja 2025, Biuro Prasowe Jasnej Góry, kategorie: Pielgrzymki Rowerowe, Paulini, Jasna Góra, Święci i Błogosławieni, Ojczyzna

W tym tygodniu: Sobotni Wykład Maryjny, Modlitwa Kobiet za Ojczyznę - 10.05, pielgrzymki: Szkół im. …

W roku szkolnym 2024/2025 na Jasną Górę pielgrzymował co czwarty maturzysta
5 maja 2025, Michał Bortnik, kategorie: Maturzyści, Kościół w Polsce, Jasna Góra, Pielgrzymki

Młodzi pielgrzymowali na Jasną Górę już od początku września do niemal ostatnich dni przed egzaminem …

Zakończenie uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski
4 maja 2025, Michał Bortnik

„Maryjo! ocal miłość i życie naszych rodzin”- to zawołanie, które było obecne podczas peregrynacji jasnogórskiego …