Przekazanie Betlejemskiego Światła Pokoju odbyło się dziś na Jasnej Górze. Jak co roku harcerze dokonali tego podczas Mszy św., której przewodniczył abp Wacław Depo, metropolita częstochowski. Eucharystię tradycyjnie poprzedziło spotkanie harcerzy połączone z dzieleniem się opłatkiem i programem artystycznym.
Betlejemskie Światło Pokoju z Ziemi Świętej wędruje do Austrii, a następnie na Słowację. Nasi sąsiedzi przekazują je polskim harcerzom, by po rozbłyśnięciu w Sanktuarium na Jasnej Górze i krakowskiej Katedrze, mogło powędrować dalej w świat. W tym roku akcji przyświeca hasło: „Kochaj czynem”.
Jak przyznał w rozmowie z @JasnaGóraNews metropolita częstochowski, abp Wacław Depo, jest to bardzo potrzebny symbol. Dostrzegamy to zwłaszcza dzisiaj, w niebezpiecznym czasie pełnym wojen i napięć, kiedy po całym świecie, „do naszych środowisk i wspólnot roznosimy Światło Pokoju”. - Tym bardziej musi przypominać nam to, że świat należy do Boga, że wszystkie sprawy zabezpieczenia się, zarówno osobistego jak i narodowego nie są w ręku człowieka – powiedział. Podkreślił też, że to Chrystus jest światłością i królem pokoju, dlatego my musimy odnaleźć się w prawdzie żeby nie było zakłamania, rywalizacji i wzajemnej nienawiści, która rodzi wojny, ból i śmierć.
Harcmistrz Przemysław Kowalski, zastępca komendantki Hufca ZHP Częstochowa i komendant BŚP w Częstochowie podkreślił, że przekazanie BŚP dla harcerzy, jako dla społeczności, jest niebywale ważnym wydarzeniem. A osobiście, dla każdego harcerza – sprawą honoru, by zabrać światło do swojego domu.
Pionierka Maja Królikowska z 21 Gromady Zuchowej „Misie Patysie” powiedziała, że z harcerstwem związana jest od 9 lat. Ponieważ jest zaangażowana w swoją pasję, każdego roku także jej mama dopinguje ją, by BŚT przyniosła do domu rodzinnego. Potwierdziła też, że jako „harcerska rodzinka” cieszą się mogąc złożyć sobie życzenia. Dziewczyna sama siebie określa jako osobę religijną i Jasna Góra jest dla niej wyjątkowym miejscem, zwróciła jednak uwagę, że nie miejsce jest najważniejsze, a ludzie. – W każdym miejscu mogę każdemu człowiekowi życzyć tak samo dobrze, jak tu – powiedziała.
Jakub Farajter z 28 częstochowskiej drużyny „Ignis” zauważył, że harcerstwo nierozerwalnie powiązane jest też z wiarą. Właśnie dlatego, w obliczu przekazywania Światełka i trwającego adwentu łamanie się opłatkiem na Jasnej Górze staje się ważnym symbolem.
Spotkaniu harcerzy towarzyszy także program artystyczny. W tym roku uczestnicy spotkania wysłuchali dźwięków „Dziadka do orzechów” Piotra Czajkowskiego. Jak wyjaśnia Martyna, odpowiedzialna za oprawę artystyczną, te dźwięki kojarzą jej się z magią, dlatego zdecydowała się na zaprezentowanie właśnie tego baletu w nieco mniej klasycznej odsłonie. - Spektakl to skrócona wersja. Światło, dźwięk i narrator czytający baśnie, a w międzyczasie tancerze i aktorzy wykonujący różne gesty – wyjaśniła.
Związek Harcerstwa Polskiego organizuje Betlejemskie Światło Pokoju od 1991 roku. Tradycją jest, iż ZHP otrzymuje Światło od słowackich skautów. Przekazanie Światła odbywa się naprzemiennie raz na Słowacji raz w Polsce. Polska jest jednym z ogniw betlejemskiej sztafety. W ponad 30-letniej historii BŚP, w zmieniających się warunkach politycznych, nigdy nie zdarzyło się by nie wyruszyło ono z Betlejem w swoją drogę. To czyni ze Światła znak pokoju, poświadczenie wzajemnego zrozumienia i symbol pojednania między narodami. Ideę z dumą pielęgnują harcerze, włączają się w nią także biskupi, księża, strażacy, policjanci i przedstawiciele władz lokalnych, ale i państwowych.
Maria Kopacka-Fornal
