Uczestnicy 6. Mistrzostw Paulińskiej Liturgicznej Służby Ołtarza w piłce halowej odbierali na Jasnej Górze puchary. To mistrzostwa dla ministrantów organizowane przez ojców paulinów. W tym roku brali w nich też udział przedstawiciele ze Słowacji i Transylwanii.
Puchary wręczał wygranym Generał Zakonu Paulinów, o. Arnold Chrapkowski. Zwracając się do młodych sportowców podkreślił, że wygrana nie jest jednak najważniejsza, lecz współpraca i wspólnota. – Podczas tych rozgrywek sportowych, na wysokim poziomie, tworzycie wspólnotę na modlitwie i w czasie zabawy. Ale najważniejszy jest duch braterstwa i znajomości, które w tym momencie się zawiązały – powiedział. O. Arnold podkreślił też jak ważne jest nawiązywanie relacji w świecie rzeczywistym, a nie za pomocą mediów społecznościowych; umiejętność „bycia ze sobą” i radowania się swoją obecnością. Zaznaczył, jednak że najważniejszą wartością, jaka dzisiaj jednoczy piłkarzy-przedstawicieli Liturgicznej Służby Ołtarza, jest wspólna Eucharystia. Generał podziękował też wszystkim ojcom i braciom paulinom zaangażowanym w tworzenie tego dzieła, podkreślając, że wpisuje się ono w pauliński charyzmat.
O. Filip Kaźmierczak z Włodawy zauważył, że taka forma rozrywki to też możliwość ukazania młodym paulińskiej duchowości, która skupia się wokół Matki Bożej. - Oni wychowują się w parafiach paulińskich i dziś przyjeżdżają do tego, co jest tak naprawdę najważniejsze dla paulina, na Jasną Górę, czyli do naszego „centrum duchowości” – powiedział. Według paulina piłka nożna jest dobrym sposobem do głoszenia chwały Maryi, ponieważ chłopcy lubią ten sport. Dzięki temu mogą też zauważyć, że młodzi angażują się w Kościół oraz zadbać o swój rozwój duchowy i fizyczny.
Uczestnicy Mistrzostw po odbiór nagród przybyli całymi drużynami. Towarzyszyli im ojcowie i bracia paulini oraz rodziny piłkarzy. Wszyscy zgodnie przyznali, że połączenie wiary i rywalizacji sportowej to dobry pomysł.
Jakub z Wągrowca zauważył, że kolegów z drużyny łączy nie tylko sport, ale także służba przy ołtarzu. Chłopcy oprócz wspólnej gry „w nogę” razem biorą udział w czuwaniach czy Paulińskich Dniach Młodych, a piłka nożna to tylko dodatek. - Najważniejsze to spotkać się razem – powiedział.
- Tu wszyscy jednoczymy się w wierze i to jest najważniejsze w takich wydarzeniach – podkreślił Albert Studziński z Torunia. Chłopak przyznał, że piłka nożna zajmuje ważne miejsce w sercach uczestników. Rozgrywki sportowe pozwalają poczuć ekscytację związaną z rywalizacją.
Piotr Skórniak, tata Jaśka, jednego z ministrantów grających w piłkę, dostrzega także ewangelizacyjny wymiar tego typu przedsięwzięć. Turniej piłki halowej to dla niego możliwość spędzenia wspólnego czasu z rodziną. Synowi towarzyszy jednak nie tylko podczas rozgrywek. - Jeśli nie przekażemy dzieciom wartości, to nie będą miały skąd zaczerpnąć prawidłowych wzorców. Jeśli nie nauczą się od rodziców, że najważniejsze jest razem w niedzielę uczestniczyć we Mszy św., to nie będzie miał kto ich tego nauczyć i nie będą tego wiedzieć. A najlepiej wiary uczyć się poprzez naśladowanie rodziców – powiedział.
Po rozdaniu nagród i dyplomów wszyscy uczestnicy Mistrzostw, wraz z rodzinami i opiekunami, zgromadzili się w Bazylice, by razem modlić się podczas Mszy św.
Maria Kopacka-Fornal