
Młodzi, starsi, weterani i nowicjusze, a także kapłani i siostry zakonne przybyły w 49. Pieszej Pielgrzymce Opolskiej. Ponad 2 tys. pątników, w pięciu „strumieniach” dotarło na Jasną Górę. To 300 pielgrzymów więcej niż w ubiegłym roku. Prosili za Polskę, rodziny, o nowe powołania w diecezji i o uzdrowienie dla siebie i bliskich.
- Wyruszyłyśmy na pielgrzymkę, aby pokazać, że młodzi nie są źli. Potrafimy się modlić, bawić i przyjść do Maryi, by zanieść Jej wszystko, co mamy w sercu. Wiara jest dla nas ważna i nią chcemy kierować się w życiu – zapewniała Zuzia, która ma 15 lat.
Jej koleżanka, Łucja ma 18 lat, podkreśliła, że udział w rekolekcjach w drodze jest dla niej pokazaniem swoim rówieśnikom żywego Kościoła i zachętą, aby nie wstydzili się wiary, bo jak zapewniała u Maryi i Jezusa można odnaleźć siebie.
Młode pątniczki zauważyły, że to ich pierwsza pielgrzymka, ale jak zaznaczyły na pewno nie ostatnia. – „Pielgrzymka jest wspaniałym przeżyciem. Polecamy każdemu. My wrócimy tutaj za rok”.
- Wielka radość w sercu, że doszłam. Mam 72 lata i to jest moja siódma pielgrzymka. Bałam się, że sama nie dam sobie rady, ale okazało się, że na pielgrzymce wszyscy jesteśmy jedną rodziną, wspieramy się i sobie pomagamy. Ja idę z młodymi, bo przy nich czuje się najlepiej – powiedziała Ludwika Żądło z Kędzierzyna. Pątniczka dodała, że trud pokonała dla córki, która choruje na nowotwór trzustki, błaga Maryję o uzdrowienie.
Michał Sarnas na Jasną Górę przyszedł z synkiem Fabianem, który ma siedem lat. Jak podkreślił to ważne, by od najmłodszych lat przekazywać dzieciom wiarę i uczyć je pokonywania trudności. Zauważył, że czuje radość, pokój, szczęście i wielką wdzięczność.
Julia po raz pierwszy przyszła na Jasną Górę, by prosić Maryję o właściwe rozeznanie powołania. Jak mówiła podczas rekolekcji w drodze najbardziej podobały jej się nabożeństwa drogi krzyżowej.
- Śpiew, wzajemna pomoc, modlitwa i obopólne wsparcie taka była nasza pielgrzymka. Jesteśmy wspólnotą, która idzie w jednym celu, by pokłonić się Królowej Polski podziękować za wsparcie i prosić o pomoc. Ja modlę się o uzdrowienie bliskiej osoby – podkreśliła Kasia z Opola. Dodała, że rekolekcje w drodze pozwalają doświadczyć dobra, takich wartości, których brakuje w codziennym życiu.
S. Bartłomieja ze Zgromadzenia Sióstr Służebniczek NMP u Szczytu Jasnej Góry wyśpiewała Matce Bożej swą radość nie tylko z powodu dotarcia do wymarzonego celu, ale że będzie mogła powierzyć Jej wszystkie intencje, z którymi przyszła. Wśród nich są te szczególne o pokój w Polsce, za młodych i o powołania. Jak zapewniała habit nie przeszkadza „siostry mogą pielgrzymować”.
-Pozdrawiamy wszystkich gospodarzy i bardzo im dziękujemy, bo bez nich byśmy tutaj nie dotarli. W sercu czuję wielką nadzieję i radość - mówił br. Pacyfik Głowacki. Franciszkanin dodał, że jedyne co ich zaskoczyło w drodze to żar z nieba, ale mimo to dali radę.
Ks. Daniel Leśniak, główny przewodnik pielgrzymki zwrócił uwagę, że dziś, kiedy pokazuje się Kościół smuty i stary to rekolekcje w drodze są dowodem na to, że Kościół jest tak naprawdę młody, żywy, radosny i cieszący się obecnością Jezusa. Dodał, że kompania była bardzo różnorodna od starszych, po małe dzieci. Jak podkreślił w tym roku zaskoczyli ci najmłodsi, których było sporo.
Na Jasnej Górze pątników powitał bp Andrzej Czaja. Biskup opolski w rozmowie z @JasnaGóraNews podkreślił, że jego obecność jest wyrazem wdzięczności wszystkim pątnikom, którzy podjęli pielgrzymkowy trud. – Wdzięczność, że jest taka piękna reprezentacja naszej diecezji. Tutaj na Jasnej Górze zawsze pragniemy odnowić nasze przymierze z Bogiem. To jest dla nas góra przemiany i posłania – mówił bp Czaja. Podkreślił z uśmiechem, że pątnicy, którzy w trudzie pielgrzymują cieszą się, kiedy u celu wita ich pasterz diecezji. Zauważył, że piesze pielgrzymki są wędrówką do konkretnego celu, ale także w głąb siebie. Zwieńczeniem pątniczego trudu była Eucharystia sprawowana na jasnogórskim Szczycie przez biskupa opolskiego.
49. Pieszą Pielgrzymkę Opolską tworzą także duchowi pielgrzymi i wierni, którzy dotarli w sztafecie. Pątnicy do sanktuarium przybyli z emblematami biało-czerwonymi, flagami papieskimi i maryjnymi.
Maria Bareła-Gawenda