- Doświadczenie bliskości Matki Bożej dzięki pielgrzymowaniu na Jasną Górę, daje nam poczucie bezpieczeństwa i nadziei na przyszłość, bo to właśnie my, młodzi ludzie, jesteśmy przyszłością, także Polskiej Kolei – mówili uczestnicy 42. Ogólnopolskiej Pielgrzymki Kolejarzy. Sumie Odpustowej w drugim dniu pielgrzymki przewodniczył i homilię wygłosił abp Zbigniew Zieliński, metropolita poznański.
Paweł Talarowski z Katolickiego Stowarzyszenia Kolejarzy Polskich, organizator pielgrzymki podkreślił, że jako pokolenie młodych pracowników, kolejarze pragną otwierać się na Pana Boga i Matkę Bożą oraz czerpać wartości i wiedzę przekazywane przez osoby bardziej doświadczone. Z dumą zaznaczył, że praca polskiego kolejarza to przede wszystkim służba, a mundur czerpie z wartości chrześcijańskich. Wyjaśnił, że odnosząc się do genezy kolejarskiej czapki, nad orłem znajduje się również krzyż, symbol naszej wiary i „źródło polskiej kolei”. Dodał, że u jego źródeł, tak jak u źródeł polskości niezmienne trwa wiara.
Teresa Adamska, wiceprezes do spraw programowych Katolickiego Stowarzyszenia Kolejarzy Polskich, przypomniała, że św. bp Kazimierz Ryczan zawsze przypominał, że w naszej ojczyźnie były różne mundury, ale mundur kolejarza nigdy nie splamił się hańbą. - I nigdy żadne dziecko, żaden dorosły nie bał się tego munduru – powiedziała. Podkreśliła też, że w Katolickim Stowarzyszeniu Kolejarzy Polskich liczy się człowiek.
Paweł Talarowski, przytakując zauważył, że pomimo rozwoju, postępu cywilizacyjnego i postępu automatyzacji, Stowarzyszenie działa po to, żeby „nie zagubić człowieka”.
Dla uczestników pielgrzymka jest istotnym wydarzeniem, podczas którego „ładują akumulatory”, ale też powierzają Maryi swoje sprawy.
Tadeusz Grzegorczyk, emerytowany kolejarz, na Jasną Górę przybywa od pierwszej Pielgrzymki Kolejarzy. Dziś, choć nie jest już czynny zawodowo, dobro Kolei nadal pozostaje jego troską, dlatego oprócz swoich prywatnych intencji, do Matki Bożej przywiózł w sercu także kolegów pełniących służbę. Także Maciej Gamla z Katolickiego Stowarzyszenia Kolejarzy w Lublinie pragnie prosić Maryję „co by się Polskim Kolejom iściło”, a wszelkie zmiany restrukturyzacyjne wpływały pozytywnie owocując bezpieczniejszym, szybszym i wygodniejszym podróżowaniem.
Andrzej Wawrzyszko i Krzysztof Goch z Zamościa przyjechali modlić się o LHS, czyli Linię Hutniczo Szerokotorową. Ponieważ obaj pracę zawodową postrzegają w kategoriach służby, zależy im na jak najlepszym rozwoju i dobrostanie Polskiej Kolei. Kolejarze z Zamościa jeżdżą w pociągu ratowniczym, co wiąże się z dyspozycyjnością także w nocy, czy w dni świąteczne. – Jeśli się tego nie kocha, to kolejarzem się nie będzie – zapewniali.
Na Jasnej Górze uczestników 42.Ogólnopolskiej Pielgrzymki Kolejarzy powitał o. Rafał Wilk. Pod przeor Jasnej Góry przypomniał, że kolejarze przybyli z dziękczynieniem za Rok Jubileuszowy i za nauczanie św. Jana Pawła II i jego przesłanie: „Czas polskich sumień trwa! Musicie być mocni w wierze. Dzisiaj kiedy zmagacie się o przyszły kształt życia społecznego i państwowego pamiętajcie, iż zależy on przede wszystkim od tego od tego, jaki będzie człowiek-jakie będzie jego sumienie”. Paulin wyraził wdzięczność za to, że kolejarze podtrzymują tradycje, za ich troskę o wiarę i pielgrzymowanie do tronu Maryi.
Sumie na jasnogórskim Szczycie przewodniczył i homilię wygłosił abp. Zbigniew Zieliński. Metropolita arch. poznańskiej podkreślił, że historia pielgrzymowania kolejarzy zawsze idzie w parze z troską o umiłowaną Ojczyznę. - Dziś Polska potrzebuje modlitwy każdego z nas i mądrych postaw. Prosimy, aby Ojczyzna była dla nas stale odkrywanym darem ale i wyzwaniem któremu z miłością pragniemy sprostać – mówił kaznodzieja. Metropolita przypomniał, że dziś przeżywana jest rocznica poświęcenia Bazyliki Laterańskiej - „Matki i głowy wszystkich kościołów świata w znaku jedności ze Stolicą Piotrową”. Zauważył, że jubileusz jest też okazją do wspólnej modlitwy i dziękczynienia o zrozumienie i przyjecie daru kościoła oraz o odnalezienie naszego w nim miejsca. Jak wyjaśniał to ostrzeżenie i zachęta, żeby współtworzyć Kościół. - Kościół jest darem, który rodzi życie, a ci, którzy do jego wnętrza wchodzą mają okazję w nim doznać uleczenia, gdy tylko będą chcieli otworzyć się na uzdrawiające źródło, które z niego bije – podkreślił.
Kaznodzieja dodał, że dziś w XVII Dniu Solidarności z Kościołem Prześladowanym przypominamy sobie o wszystkich, którzy zapłacili wielką cenę za wiarę. -Zabójstwa, brutalne pobicia, kościół spychany do podziemi. Chrześcijanie są najbardziej prześladowaną grupą na świecie – zauważył metropolita. Wyjaśniał, że kościół jest prześladowany, bo jest wierny Bogu. Jest prześladowany nie dlatego, że go niema i nic nie robi dobrego, ale jest prześladowany za swoją wierność, miłość i misję.
- Uświadamiamy sobie, że świadectwo męczenników jest dla nas wyzwaniem, ono zmusza nas do zastanowienia się i zadania sobie pytania o stan naszych sumień, bo jeżeli chcemy dać sprzeciw nieludzkiemu prawu musimy zatroszczyć się o własne sumienie – zachęcał. Zwrócił uwagę, że Polska stoi dziś przed wieloma problemami politycznymi, społecznymi i gospodarczymi i dziś szczególnie woła o ludzi sumienia, aby byli zaangażowani w dobro, pomnażali je i nigdy nie godzili się na zło. - Nosimy w sobie dziedzictwo odzyskanej wolności, o którą walczyli nasi przodkowie. O tamtych czasach próby sumień trzeba pamiętać, ponieważ są aktualną przestrogą i wezwaniem do czujności aby sumienia Polaków nie uległy demoralizacji, by umiały odkryć Ewangelię i Boże przykazania – mówił abp. Zieliński. Przypomniał słowa św. Jana Pawła II, którego nauczanie jest wpisane w pielgrzymkę kolejarzy: „Czas polskich sumień trwa! Musicie być mocni w wierze…”.
Historia kolei w Polsce sięga XIX wieku, kiedy to w 1832 roku uruchomiono pierwszą linię kolejową między Warszawą a Terespolem. Przez wiele lat dla ludności pociąg był jednym z głównych środków transportu. Dziś, choć na polskich droga jeździ wiele prywatnych aut, nie brakuje amatorów torów, dzięki czemu w wielu miejscach jeszcze „stoi na stacji lokomotywa”…
Zespół Biura Prasowego
