- By w świecie, który cierpi na chroniczny brak nadziei, być jej świadkiem - zachęcał pątników bp Piotr Wawrzynek. Uczestnicy 32. Pieszej Pielgrzymki Legnickiej odprawili rekolekcje w drodze, przygotowując się do Roku Świętego Jubileuszu 2025, czego symbolem stanie się ikona Chrystusa Pantokratora z zapisanymi modlitwami pątników. Przekonywali, że w Kościele „nie jesteś sam”.
Krzyż – drogowskazem
- Dla mnie nieść krzyż pielgrzymkowy jest wielkim darem i zaszczytem – mówił Jakub Ziółkowski, który przyszedł po raz trzynasty.
Beata Kiełpińska-Slepczenko ze Zgorzelca pielgrzymuje już przez dekadę. Jak zauważa, trzeba swoją wiarę wyznawać odważnie, pokazywać, że należy się do Chrystusa. - Pracuję w szkole, w której niestety krzyże ściągnięto, w mojej klasie ściągnięto, ale ja walczyłam o ten swój krzyż i odzyskałam go, i powiesiłam z powrotem na ścianie – opowiadała pątniczka.
W drodze zapisywano modlitwy i intencje na desce, na której powstanie ikona Chrystusa Pantokratora. To w ramach przygotowań do Roku Świętego Jubileuszu 2025 - wyjaśnił główny przewodnik ks. Tomasz Metelica. Deska została zapisana do ostatniego milimetra. Teraz będzie powstawać Ikona, by w następnym roku powędrować z legnickimi „pielgrzymami nadziei”. – Ci, którzy będą przez tę ikonę zwracać się do Boga, będą mieli świadomość, że modlitwy pątników na niej pozostaną – zauważył kapłan.
W homilii pomocniczy biskup legnicki Piotr Wawrzynek podkreślał, że pielgrzymka to i duchowe przygotowanie do Jubileuszu 2025, ale przede wszystkim wielkie wezwanie, by każdy wierzący stał się prawdziwym znakiem nadziei dla współczesnego świata, który chronicznie cierpi na jej brak. Przypomniał, za papieżem Franciszkiem, że nadzieja rodzi się z miłości i opiera się na miłości, która wypływa z serca Jezusa przebitego na krzyżu. – W sercu Jezusa zostaliśmy z Bogiem pojednani, zostaliśmy zaproszeni, by w nas objawiło się nowe życie, które daje nam Jezus – mówił bp Wawrzynek. Zachęcał pielgrzymów, by byli w swoich środowiskach „świadkami nadziei”.
Mariola Wonner ze Zgorzelca opowiadała, że dla niej pielgrzymka to „dotknięcie Pana Boga” doświadczanego przez adorację krzyża, który idąc ma się wciąż przed oczyma, wielką życzliwość, miłość ludzi. – Mimo doświadczanego wysiłku, bólu, to inny świat. Ból jest niczym w porównaniu z duchową radością – opowiadała pątniczka.
„Nie jesteś sam”
O tym, że fenomenem jest to, że pielgrzymka jest dla każdego mówi ks. Metelica. Jest w niej miejsce dla osób, które od lat są w Kościele, mają głębokie życie duchowe, szukają duchowego rozwoju, ale jest też miejsce dla tych, którzy może trochę „pływają po powierzchni wiary”, są z peryferii, mają może wiele pytań do Kościoła czy wątpliwości.
Zdaniem ks. Metelicy doświadczenie samotności jest dzisiaj wręcz plagą, która sieje duchowe spustoszenie. - Ludzie z jednej strony są skomunikowani z tysiącami za pomocą social-mediów, mający dostęp do tysiąca informacji, ale tak naprawdę, kiedy gaśnie wyświetlacz telefonu, kiedy gaśnie ekran komputera, to pojawia się to bardzo dotkliwe doświadczenie samotności – mówił przewodnik. Stąd tematem stało się spojrzenie na postaci biblijne, które mierzyły się z rożnymi rodzajami samotności, ale też doświadczenie Boga, który zawsze jest po stronie człowieka i doświadczenie wspólnoty.
Seminarium na pielgrzymce
- Na pielgrzymce byli wszyscy legniccy klerycy - mówi ks. Metelica, który jest także rektorem seminarium i uśmiecha się, że „takiego nakazu nie było”. Sam jest przekonany, że pielgrzymka cementuje powołanie. - To jest to doświadczenie i trudu, i poświęcenia, i samodzielności, odpowiedzialności. Widzę, że ci, którzy chodzą w pielgrzymkach, lepiej sobie później radzą w formacji seminaryjnej. Sam, gdyby nie pielgrzymka, nie zdecydowałbym się na pójście do seminarium, a moja formacja byłaby znacznie płytsza – mówi o zaletach pielgrzymowania przyszłych kapłanów.
W 32. Pieszej Pielgrzymce Legnickiej na Jasną Górę weszło ok. 800 pątników.
Mirosława Szymusik